Reklama

Miłość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Pan Tomasz z Łodzi napisał:
Miłość! Jeszcze do niedawna książkowe lub filmowe popularne opowieści o miłości kończyły się, po wielu perypetiach, szczęśliwym ślubem głównych bohaterów. Nie zawsze tym wszystkim historiom odpowiadało realne życie, ale przecież stanowiły one niedościgniony wzór, ideał. Reszta świata tylko mogła ich naśladować. Nieraz kochanków rozdzielały wojna lub zły los, ale pomimo wieloletniej rozłąki pozostawali sobie wierni aż po grób.
A jak jest teraz? To zdumiewające, jak wiele współczesnych opowieści o miłości rozpoczyna się... od rozwodu lub rozejścia się jakiejś pary. I dopiero po tym fakcie jedna ze stron odnajduje prawdziwe szczęście, takie znów „na całe życie”, ale już z kimś innym. Superszczęście! Dużo jest przedtem mowy o uczciwości, szczególnie względem siebie, aż następuje upragniony finał, czyli szczęśliwy związek zbudowany na gruzach poprzedniego. Te gruzy to najczęściej osierocone w ten sposób dzieci z poprzednich związków, to pozostawiony w rozpaczy współmałżonek, częściej współmałżonka. I tak między sobą mieszają się te pary, mieszają się dzieci.
Aż strach pomyśleć, co będzie dalej, gdy już nie wystarczą probówki i zacznie się klonowanie, w którym nawet płeć nie będzie odgrywała żadnej roli. No, może jedną – ktoś te dzieci będzie musiał rodzić, ale też tylko do czasu, kiedy uczeni wymyślą sztuczną matkę. I to wcale nie jest takie śmieszne, bo odkąd istnieje człowiek, wciela on w życie wszystkie swoje pomysły bez względu na ich logikę, sens i skutki.
I co to się teraz porobiło?

Miłość zawsze w życiu człowieka będzie zajmowała jedno z pierwszych miejsc. Jeśli nie pierwsze... I nawet jeśli zbyt często o niej nie mówimy, to myślimy prawie zawsze. Nasza rubryka też powstała z jej powodu... Człowiek szukał drugiego człowieka, ciepła i miłości... Ale jak nieść przez życie tę miłość niepowtarzalną, jedyną, wyjątkową, gdy tak wiele jest przeszkód i „materiałów zastępczych”?

A jednak ona zawsze zwycięża. Bo jest nieskończona. Jak Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-08-06 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pękła tama w Ostrawie u zbiegu Odry i Opawy. Na pomoc ruszyli saperzy

2024-09-16 15:32

[ TEMATY ]

powódź w Czechach

PAP/EPA

Powódź w Czechach

Powódź w Czechach

Pękła tama rzeczna w Ostrawie u zbiegu Odry i Opawy - poinformowały w poniedziałek czeskie media. Dodano, że woda z obu rzek wdziera się do miasta.

Trwa próba zabezpieczenia tamy i powstrzymania naporu wody na Ostrawę. Działania strażaków wspierane są przez saperów. 
CZYTAJ DALEJ

Pozwolę Jezusowi, by był Panem moich sytuacji i całego życia

2024-08-21 13:21

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 11-17.

Wtorek, 17 września. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Roberta Bellarmina, biskupa i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, biskupa albo wspomnienie św. Hildegardy z Bingen, dziewicy i doktora Kościoła
CZYTAJ DALEJ

Upamiętniając ofiary sowieckiego terroru

2024-09-17 11:29

ks. Łukasz Romańczuk

Uczestnicy obchodów 85. rocznicy napaści Związku Radzieckiego na Polskę

Uczestnicy obchodów 85. rocznicy napaści Związku Radzieckiego na Polskę

W skromniejszej oprawie niż planowano, ale z wielką czcią uczczono wszystkich Sybiraków, którzy zginęli na nieludzkiej ziemi, a także wypowiedziano słowa uznania, dla wszystkich, którzy oddali życie za naszą Ojczyznę podczas II wojny światowej. 17 września 1939 roku na tereny polskie najechały wojska radzieckie.

Z powodu stanu zagrożenia powodziowego zmieniono plan wydarzenia. Jako miejsce apelu wyznaczony został kościół św. Bonifacego przy pl. Staszica we Wrocławiu. Tam zebrały się wszystkie delegacje. - To są wydarzenia bardzo smutne. Na naszym święcie Sybiraka wracamy do naszych najbliższych, którym nie dane było wrócić do Polski, którzy zginęli na nieludzkiej ziemi, a ich była ⅓ wszystkich zesłanych - zaznaczył Ryszard Jarosz, prezes Zarządu Oddziału Związku Sybiraków we Wrocławiu, przypominając o wkroczeniu 17 września 1939 roku wojsk radzieckich na tereny Polskie - I to była nasza gehenna. Po powrocie z Syberii przez ponad 40 lat nie mogliśmy mówić nic o zesłaniach na Sybir. To był temat tabu. Ani w szkołach, ani na uczelniach, ani w badaniach naukowych ten temat nie istniał. Liczono na to, że ta zbrodnia rosyjska ulegnie zapomnienie. Kiedy nastąpiły zmiany ustrojowe w naszej Ojczyźnie pozwolono nam reaktywować Związek Sybiraków, który swój początek ma w 1928 roku - zaznaczył R. Jarosz, który podkreślił, że legitymację nr 1 Związku Sybiraków otrzymał Józef Piłsudski. Prezes Jarosz przywołał także historię, w której transportami, którymi wracali z sybiru, wywożono w przeciwną stronę żołnierzy Armii Krajowej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję