To docenienie za działalność edukacyjną i kulturalną, krzewienie patriotyzmu i szacunku dla tradycji oraz podtrzymywanie pamięci o św. Maksymilianie Marii Kolbem. Wyróżnienie to efekt zaangażowania Jana Hajdugi w Rycerstwie Niepokalanej na przestrzeni ostatnich blisko 40 lat. Pan Jan obecnie jest członkiem zarządu Narodowego Rycerstwa Niepokalanej w Polsce i przewodzi parafialnemu oddziałowi Rycerstwa w Dąbrowie Tarnowskiej.
Rycerz Niepokalanej
Wyróżniony nie ukrywa radości z przyznanego medalu, ale podkreśla, że to efekt drogi, którą obrał w pewnym momencie życia. – Od zawsze miałem nastawienie, że nie mogę stać w miejscu. Wstępując do rycerstwa, natrafiłem na modlitwę do Niepokalanej autorstwa św. Maksymiliana i jej słowa zapadły mi w pamięć: „Dozwól mi chwalić Cię, Panno Przenajświętsza. Dozwól, bym własnym kosztem Cię chwalił. Dozwól, bym dla Ciebie i tylko dla Ciebie żył, pracował, cierpiał, wyniszczył się i umarł”. Przez wszystkie lata mojej działalności te słowa były wręcz moim mottem – mówi Jan Hajduga, który wstąpił do Rycerstwa Niepokalanej na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Wcześniej różnie to w moim życiu bywało, ale Maryja przyciągnęła mnie do siebie – wspomina mój rozmówca. Opowiada: – Około 1990 r. w parafii w Dąbrowie Tarnowskiej powstał oddział Rycerstwa Niepokalanej, w który od samego początku się zaangażowałem. Pan Jan przyznaje, że początkowo grupa była niewielka, ale od razu zaczęła prężnie działać. – Bardzo bolało mnie to, że Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca w naszej parafii było tak mało znane, skupiliśmy się więc na tym, by je mocniej wypromować. Potem wyszedłem z inicjatywą organizowania Godziny Miłosierdzia każdego dnia w Wielkim Poście. Na początku nie wierzono mi, że to kogoś zainteresuje, ale udało się dzięki naszej determinacji – wspomina.
Z biegiem lat Rycerstwo Niepokalanej w powiecie dąbrowskim rozrastało się i pod okiem p. Jana zrzeszało coraz więcej członków. Organizowano wiele nabożeństw, propagowano czasopismo Rycerz Niepokalanej, włączano się w inicjatywy kulturalno-patriotyczne. W to wszystko angażowano również młodzież.
Świadek św. Maksymiliana
Jan Hajduga organizował także wystawy, które promowały postać św. Maksymiliana Marii Kolbego. Zainteresowanie nimi było ogromne. – Zacząłem w 2011 r. od wystawy „Nie gaście ducha Ojca Maksymiliana”, która obiegła diecezję tarnowską, ale pomyślałem, że to mało, więc zrobiłem drugą – „Święty Maksymilian Maria Kolbe i jego dzieła”. Ta trafiła m.in. na Jasną Górę i do Sejmu RP i objechała każdą część Polski, więc obejrzały ją niezliczone rzesze osób – podkreśla p. Jan.
Na 90. rocznicę wyprawy św. Maksymiliana do Japonii Jan Hajduga przez kilka lat czynił przygotowania, aby i tam wybrać się z wystawą. Udało się, plansze opowiadające o życiu św. Maksymiliana zostały przetłumaczone na język japoński i trafiły do Nagasaki. Otwarcie wystawy miało dużą rangę. Zostało włączone w obchody 100. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Japonią.
Wystawy Jana Hajdugi wciąż krążą po całej Polsce, a on jest ich ambasadorem. Aktywnie opowiada o św. Maksymilianie i przy okazji rozdaje medaliki z wizerunkiem Niepokalanej. – To wszystko, co robiłem i robię, traktuję jako swoją misję. Słowa z aktu zawierzenia Maryi wciąż mnie mobilizują i mimo 74 lat działam, i myślę o tym, co robić dalej – podsumowuje p. Jan.