Hosanna!”, a potem „Ukrzyżuj go!” – te dwa okrzyki, które rozbrzmiewają w liturgii Wielkiego Tygodnia, ukazują wyraźnie, jak zmienne potrafi być ludzkie serce. W Niedzielę Palmową towarzyszymy Jezusowi w Jego triumfalnym wjeździe do Jerozolimy, aby dosłownie kilka dni później stanąć wobec dramatu Jego męki. Ten kontrast jest dla nas przestrogą, jak łatwo ulec emocjom, naciskom świata, chwilowej modzie. Dziś możemy chcieć wyznawać Chrystusa jako naszego Zbawcę, a jutro od Niego odejść, tak jak odszedł zasmucony bogaty młodzieniec, wspomniany na kartach Ewangelii. Dlatego tak ważna w niełatwej codzienności jest decyzja, aby świadomie i konsekwentnie podążać za Bogiem.
W świecie show-biznesu, w którym liczą się popularność, sukces i splendor, czymś niewygodnym, wręcz niepasującym do realiów życia celebrytów jest mówienie o wierze i przyznanie się do powrotu do niej, powrotu do relacji z Bogiem. Niemniej jednak są tacy, którzy doświadczyli osobistego spotkania z Nim i nie zawahali się zmienić swojego życia, mimo że mogło to dla nich oznaczać rezygnację z kariery, intratnych propozycji czy wręcz dotychczasowych znajomości. Ich historie są dowodem na to, że Bóg nie przestaje wołać człowieka, niezależnie od tego, jak daleko ten od Niego odszedł. I że tak jak pomógł im w powrocie do siebie, tak może to uczynić również z naszymi kamiennymi sercami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu