„Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?” – odpowiedź cudownego lustra na to pytanie Złej Królowej wywołała kłopoty Królewny Śnieżki. Kto w musicalu Webba chce poznać jej historię (której nieznajomość kiedyś była faux pas, a dziś uchodzi na sucho), może nie być zawiedziony. Gorzej z tymi, którzy mają porównanie z ludową baśnią spisaną przez braci Grimm w XIX wieku z klasycznej animacji Disneya z 1937 r. Wszak remake – a jest nim film Webba w wersji live action – z udziałem aktorów zamiast animacyjnych fantomów powinien odświeżać, wzbogacać znaną już opowieść. Jest trochę nowości dopasowujących film do współczesnej widowni, ale czy na pewno chodziło o nadanie tyłowej bohaterce (w tej roli Rachel Zegler) feministycznego sznytu, a dawnemu księciu (Andrew Burnap) podwójnej roli ukochanego Śnieżki i przywódcy grupy rozbójników? Raczej nie. Niemniej jednak film daje szansę na to, by znana niegdyś powszechnie bajka, z dość uniwersalnymi morałami, dotarła do kolejnego pokolenia. Niezła w roli złej macochy, która zazdrości Śnieżce urody, jest Gal Gadot.
Pomóż w rozwoju naszego portalu