U stóp Krzyża, o Jezu mój, niechaj wypłaczę, wszytki frasunki, wszytki bole i rozpacze... – pisze Maciej Kazimierz Sarbiewski, światowej sławy polski poeta, jezuita, kaznodzieja nadworny Władysława IV.
Tajemnica Krzyża... Sztuka muzyczna przez całe wieki wyrażała głębokie treści związane z Tajemnicą Męki i Śmierci Chrystusa (pasja, kantata, msza, oratorium). Najpełniej dramat ten ukazują pasje (passio – znaczy cierpienie) oparte na relacjach Ewangelistów – Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Już w IV wieku recytowano odpowiednią część Ewangelii wg św. Mateusza w Niedzielę Palmową, a w VIII i IX wieku rozszerzono recytację Ewangelii na inne dni Wielkiego Tygodnia: w Wielki Wtorek – wg św. Marka, w Wielką Środę – wg św. Łukasza, w Wielki Piątek – wg św. Jana. W IX wieku powstają już trzy podstawowe elementy formy pasyjnej: opowiadanie, słowa Chrystusa i partie innych osób. Te trzy elementy wykonywały przez długi czas wyłącznie osoby duchowne. Kapłan śpiewał słowa Chrystusa, diakon wykonywał partię narracyjną zwaną „Ewangelista”, subdiakon – partie innych osób (Żydów, Piłata, Kajfasza, Judasza itp.) zwaną „Turba”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Najznakomitszym twórcą pasji był Jan Sebastian Bach. Wykonanie jego Pasji wg św. Mateusza w 1828 r. przez F. Mendelssohna-Bartholdy’ego rozpoczęło prawdziwy renesans całej jakże bogatej i głębokiej twórczości religijnej Bacha. W XX wieku zainteresowanie kompozytorów pasją wzrasta. Piszą je m.in. K. Thomas, F. Martin, E. Pepping. Wspaniałym dziełem tego gatunku jest Passio et mors Domini nostri Jesu Christi secundum Lucam Krzysztofa Pendereckiego, dzieło napisane w 1965 r.
Stabat Mater Dolorosa, juxta crucem lacrimosa, dum pendebat filium... Stała Matka Boleściwa, u stóp Krzyża ledwie żywa, gdy na Krzyżu wisiał Syn... Ta przejmująca w swym wyrazie sekwencja, której autorstwo jest przypisywane włoskiemu franciszkaninowi Jacopone da Todi (ok. 1228 – 1306), stała się tworzywem licznych kompozycji muzycznych, by wspomnieć Josquina des Prés, G. P. da Palestrinę, G. B. Pergolesiego, F. Schuberta, G. Rossiniego czy J. Haydna.
Z polskich kompozytorów do tematu sekwencji sięgali: J. Elsner, K. Penderecki, a także K. Szymanowski (Stabat Mater op. 53), który stworzył dzieło nadzwyczaj sugestywne, pełne, jak pisał krytyk muzyczny po jego wykonaniu w Filharmonii Warszawskiej 11 stycznia 1929 r. „wielkiego natchnienia i wielkiej żarliwości”.