Z ks. dr. hab. Tadeuszem Reroniem, moralistą, wykładowcą WMSD i PWT we Wrocławiu, rozmawia Lilianna Sicińska
Lilianna Sicińska: - Dlaczego codziennie czytamy gazety, oglądamy telewizję? Mało mamy własnych problemów, by czytać o innych?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. dr Hab. Tadeusz Reroń: - Człowiek od początku swego istnienia stara się dostarczać informacji i chce być poinformowany. Nie może on wytworzyć wokół siebie pustki, ani ukryć się w izolacji. Równałoby się to pozbawieniu siebie kontaktów, bez których człowiek nie może istnieć. Ma on podstawowe prawo do bycia poinformowanym i do komunikowania na forum publicznym tego, co jest treścią jego życia.
Wobec postępu dzisiejszej społeczności ludzkiej i coraz ściślejszych powiązań łączących jej członków, informacja jest niezwykle użyteczna, a bardzo często nieodzowna. Publiczne bowiem i szybkie przekazywanie informacji o wydarzeniach i sprawach umożliwia ludziom pełniejszą i stałą ich znajomość, dzięki czemu mogą oni skutecznie przyczyniać się do ogólnego dobra.
- To punkt widzenia odbiorcy. Przejdźmy teraz na stronę tych, którzy przekazują informacje. Mówi się, że jeśliby wysłać pięciu dziennikarzy, by opisali jedno wydarzenie, to przyniosą pięć różnych relacji.
Reklama
- Przedstawianie wydarzeń wymaga największego obiektywizmu dziennikarzy. Ukazywanie prawdy obojętnej, neutralnej, „fotograficznej”, jak uczył Paweł VI, jest wręcz konieczne dla dobrego funkcjonowania prasy. Jednakże prawda nie jest faktem oderwanym od rzeczywistości, lecz zawsze zawiera pewne wartości i posiada historię, tzn. jest prawdą nie tylko czystych faktów, lecz i osób, czasów i kultur. Jej punktem wyjścia jest jakaś osoba ze swą własną historią, jej otoczeniem, i to w jakiejś określonej chwili, i także jej celem jest jakaś osoba, która posiada własną historię, znajduje się w danym stadium życiowym.
- Są odbiorcy, którym nie wystarczają tylko relacje faktów. By wyrobić sobie opinię o jakimś wydarzeniu czytają komentarze. Czy to nie jest droga „na skróty”, przyjmowanie czyjegoś punktu widzenia, nie trudząc się samemu?
- Prawda przekazywana przez prasę musi rozpoczynać samodzielne kształtowanie oceny świata i własny proces odkrywania prawdy u adresatów. Dziennikarze winni wobec tego przedstawić pewne stanowiska pomocnicze, by w ten sposób trafić do ich mentalności i umiejętności, by umieli zgłębić związki i tło poszczególnych informacji. Prawdziwa informacja nie tylko przekazuje czyste fakty, ale wszystkie ich powiązania i cały ich kontekst, a przy tym uwzględnia możliwość przyjęcia jej przez adresata. Są ludzie, którzy cieszą się wielkim autorytetem, sam mam ulubionych komentatorów, gdyż są wykształceni, oczytani i godni zaufania. Ale odbiorca nie może być bezkrytyczny. Spoczywa na nim obowiązek szukania prawdy w różnych źródłach. Jeżeli słyszy o czymś w telewizji, konfrontuje to z tym, co przeczytał w prasie jednej czy drugiej. Są przecież ugrupowania, które mają swój profil i czasem ukryte cele. Otrzymaną informację trzeba umieć ocenić, skomentować, należy podzielić się swą refleksją z innymi, niekiedy wyrazić swój sprzeciw, a nawet stanowczo żądać, by dany artykuł nie był publikowany, bo narusza on godność, namawia do agresji etc.
Reklama
- Odbiorca ma być krytyczny, a co z dziennikarzem? Jego obowiązkiem jest dopytywać się, konsultować ze specjalistami, pokazywać wszystkie aspekty sprawy. Czy to wystarczy, by po zrobieniu programu czy napisaniu artykułu mógł spać spokojnie, z czystym sumieniem?
- Musi być po prostu uczciwy w relacjonowaniu i odpowiedzialny za skutki swego działania. Z tym związane są dwie wartości przekazu: prawda i dobro. Prawda jest centralną wartością w komunikowaniu dziennikarskim. Przekaz tej wartości jest tym bardziej niezbędny, że współczesny świat ogarnął kryzys moralny, w tym także prawdy. Jednym z jego przejawów jest okazywanie obojętności wobec prawdy. Zagubienie człowieka na gruncie prawdy jest wykorzystywane przez różne systemy społeczno-polityczne i ideologie. Manipulowany przez ideologie człowiek nie jest w stanie rozeznać dobra i zła oraz ocenić ich wartości. Druga wartość, która powinna przyświecać dziennikarzowi, to dobro. W przekazywaniu informacji nie wystarczy tylko być wiernym prawdzie, ale trzeba mieć również na względzie dobro poszczególnych osób i społeczności. Dziennikarz musi zawsze gruntownie rozważyć zły lub dobry wpływ tego, co przekazuje za pomocą prasy. Nie każdą treść można przedstawić, gdyż ogranicza ją np. prawo do intymności, czy do dobrego imienia. Nie można dostarczać opinii publicznej informacji, która może rozjątrzyć spory, spowodować napięcia między grupami, a nawet konflikty zbrojne miedzy narodami.
- Dziękuję za rozmowę.