Jest jeden niepowtarzalny dzień w roku, kiedy niebo łączy się z ziemią. Z nową nadzieją, po raz kolejny przeżywamy Boże Narodzenie. W ten dzień nikt nie chce być sam, nikt nie powinien być sam. By tak właśnie się stało, Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy „Misericordia” zorganizowało wieczerzę wigilijną dla 60 osób bezdomnych i samotnych z noclegowni przy ul. Abramowickiej i Garbarskiej. Przy wigilijnym stole wraz z bezdomnymi zasiedli m.in.: bp Artur Miziński, wiceprezydent Lublina, Krzysztof Michałkiewicz i dyrektor MOPR, Antoni Rudnik.
„Pragnęliśmy, aby w tym domu spotkali się ludzie, którzy z różnych powodów są samotni, cieszymy się, że nasza wieczerza odbywa się w Lublinie, mieście spotkania kultur i narodów, spotkania ludzi. W taki dzień jak dziś, wszystko to nabiera wymownego znaczenia” - podkreślał na początku spotkania ks. prał. Tadeusz Pajurek, prezes „Misericordii”. W tak wyjątkowej chwili, na kilka godzin przed tym, jak wszystkie polskie rodziny zasiadają do wspólnej wieczerzy, bp Miziński podkreślał: „Przeżywając pamiątkę Bożego Narodzenia, cieszymy się, że Bóg przychodzi do nas, by wypełnić serca radością i pokojem. Dziś Chrystus gromadzi nas tutaj razem. On jest naszym Zbawicielem. Przychodzi, abyśmy cieszyli się pomimo tego, że jesteśmy samotni. Chce naszą samotność wypełnić swoją miłością i radością. Życzmy więc sobie, aby samotność nie rodziła pustki, a pustka rozpaczy. Starajmy się na co dzień budować nową cywilizację miłości, gdzie wszystko będzie nadawało sens naszej codzienności. Niech On będzie naszą siła i nadzieją” - zaapelował na zakończenie życzeń bp Miziński. Później było już tylko radosne kolędowanie, tradycyjne życzenia z opłatkiem i wieczerza z tradycyjnymi potrawami; był barszcz czerwony z uszkami, bigos, pieczona ryba, kompot z suszu, ciasteczka i wiele innych wigilijnych pyszności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu