Reklama

Ojciec i przyjaciel

Niedziela łódzka 4/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do licznych słów wdzięczności wypowiedzianych nad trumną śp. o. Miecznikowskiego należy dołączyć głos pierwszych jego łódzkich wychowanków z Duszpasterstwa Akademickiego przy kościele Ojców Jezuitów.
Funkcję duszpasterza akademickiego pełnił Ojciec w latach 1967-70, ale serdeczna więź z gromadą ówczesnej młodzieży przetrwała do końca jego życia. Dbał o nasz rozwój religijny, duchowy, intelektualny i kulturalny. Organizował spotkania z wybitnymi ludźmi. Inspirował nas do przygotowywania referatów na tematy naukowe i społeczne. Uczestniczyliśmy w dniach skupienia i rekolekcjach zamkniętych. Wyjeżdżaliśmy do teatrów, ale także odwiedziliśmy niejeden klasztor. Ojciec cieszył się z nami i lubił się nami pochwalić. My z kolei przyglądaliśmy się różnym rodzajom życia i służby. W pamięci uczestników głęboko zapadła na przykład wizyta w prowadzonym przez siostry zakonne ośrodku dla dzieci głęboko upośledzonych. Ojciec zawsze otwierał nam oczy na potrzeby bliźnich i uczył potrzeby zaangażowania. Pomagaliśmy przy budowie kościołów w Kaletniku, a podczas innych wakacji - w Ochotnicy Górnej. Pewnego dnia zabrakło prądu, nie można więc było wykonać zaplanowanych prac przy obróbce drewna. Ojciec, żeby nie zmarnować czasu, zorganizował prace pomocnicze i porządkowe. Sam zajął się odzyskiwaniem pokrzywionych gwoździ. Jakże starannie Ojciec te gwoździe prostował! Na pozór, mała rzecz. Była to jednak lekcja solidności i dokładności, która dała nam wiele do myślenia.
W naszych wzajemnych relacjach za największe wartości uznawał Ojciec braterstwo, przyjaźń i wierność. Z młodzieńczych przyjaźni wyrastały z czasem małżeństwa, które Ojciec błogosławił. Potem rodziły się dzieci. Ojciec je chrzcił. Interesował się ich rozwojem, cytował powiedzonka, obdarowywał słodyczami. Kochał je wszystkie i nazywał duchowymi wnukami. Lubił śpiew, więc dużo śpiewaliśmy. Dzieciaki były zafascynowane bogatym repertuarem piosenek harcerskich, żołnierskich, ludowych, żartobliwych staropolskich, utworów Okudżawy…
Spotykaliśmy się z okazji imienin, rocznic ślubu, a także bez specjalnych okazji, ot, żeby porozmawiać, zwierzyć się, podzielić radością czy zmartwieniem. Ojciec zawsze był do dyspozycji. Jego pierwszym darem dla nas była przede wszystkim Msza św., odprawiana z nadzwyczajnym pietyzmem. Zawsze też podczas cudownych obozów wakacyjnych w Bieszczadach, Beskidach, Gorcach czy w ostatnich latach na nizinach, Msza św. była centralnym wydarzeniem każdego dnia. Ojciec uczył nas umiłowania Najświętszej Ofiary i uczestnictwa w niej.
Mistrz, przyjaciel i w każdej sytuacji - kapłan. Jak bardzo pamiętał o swoim kapłaństwie i wynikających z niego zobowiązaniach, świadczą choćby takie fakty:
Podczas podróży pociągiem - niespodziewany postój. Na informację, że zdarzył się wypadek, Ojciec natychmiast reaguje. Każe nam zostać na miejscach, sam wysiada, bo może być potrzebny. I rzeczywiście, potrącony człowiek nim umarł na torach, otrzymał rozgrzeszenie. W czasie wspólnego pobytu na wsi dowiadujemy się, że w jednym z domów gospodarz nagle poważnie zaniemógł. I oto Ojciec przez całą noc modli się i spaceruje w pobliżu domu, aby w każdej chwili być gotowym do posługi kapłańskiej. Gdy sama ciężko chorowałam, Ojciec, już słaby i poruszający się o lasce, odwiedził mnie w szpitalu. Słysząc, że tęsknię za Komunią św., przybył nazajutrz powtórnie z Najświętszym Sakramentem.
Słusznie podkreśla się wielkość dokonań Ojca Stefana, jego dorobek intelektualny, niezwykłą różnorodność i owocność zaangażowania społecznego i patriotycznego. Dla nas jednak, jego wychowanków z DA, był nade wszystko serdecznym, oddanym, wiernym przyjacielem, kimś bardzo bliskim. Po prostu: Ojcem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ekspertka w Światowym Dniu Walki z Rakiem: nowotwór nie jest wyrokiem

2025-02-04 07:12

[ TEMATY ]

rak

choroba

Adobe Stock

Nowotwór w obecnych czasach nie jest wyrokiem. Mamy duże możliwości, które pozwalają nam na zupełne wyleczenie choroby – powiedziała PAP lekarka Zagłębiowskiego Centrum Onkologii dr Anna Krzywda w Światowym Dniu Walki z Rakiem, zachęcając do częstych badań profilaktycznych.

Lekarka podkreśliła, że istnieje szereg działań profilaktycznych, które pozwalają na wykrycie nowotworu we wczesnym stadium zaawansowania.
CZYTAJ DALEJ

Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia trzęsienia ziemi?

2025-02-04 20:30

[ TEMATY ]

całun turyński

Wikipedia (domena publiczna)

"Do stworzenia wizerunku człowieka z Całunu Turyńskiego potrzebna byłaby energia dużego trzęsienia ziemi?". Oto ono. 33 rok naszej ery. Epicentrum pod Jerozolimą, największy wstrząs w dniu ukrzyżowania, wstrząsy wtórne w dniu zmartwychwstania.

Czy w momencie śmierci Jezusa Chrystusa rzeczywiście doszło do trzęsienia ziemi? W Ewangelii według św. Mateusza czytamy: „A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, od góry aż do dołu, ziemia się zatrzęsła, a skały się rozpadły” (Mt 27,51). Teraz, po dwóch tysiącleciach, naukowcy wreszcie zaczynają łączyć biblijne opisy z fizycznymi dowodami. Badania geologiczne w rejonie Morza Martwego i Jerozolimy rzucają nowe światło na wydarzenia opisywane w Piśmie Świętym.
CZYTAJ DALEJ

Co chleb, sól i woda mają wspólnego ze św. Agatą?

2025-02-04 22:04

[ TEMATY ]

św. Agata

BP Archidiecezji Krakowskiej

5 lutego w liturgii wspomina się św. Agatę, a w kościołach święci się chleb, wodę oraz sól. Skąd ten zwyczaj? Zapytaliśmy liturgistę i ceremoniarza Archidiecezji Krakowskiej, ks. dr. Ryszarda Kilanowicza.

Św. Agata jest postacią, którą Kościół wspomina 5 lutego. Według świętego biskupa z Sycylii, Metodego, urodziła się ok. 235 r. w Katanii. Po przyjęciu chrztu złożyła także ślub życia w czystości. Podobno była niezwykle piękna, czym przyciągnęła uwagę namiestnika Sycylii. Kiedy odrzuciła jego zaloty, ściągnęła na siebie gniew senatora. Był to czas, gdy prześladowano chrześcijan. Odrzucony zarządca Sycylii próbował więc wykorzystać to, aby zniesławić Agatę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję