Z dr. Janem Majznerem, prezesem zarządu Instytutu Akcji Katolickiej, rozmawia Piotr Lorenc
Piotr Lorenc: - Jesteśmy po uroczystej, rocznicowej Mszy św., za kilkanaście minut rozpoczną się obrady Rady Diecezjalnej, proszę przyjąć dla całej wspólnoty serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia od redakcji „Niedzieli Sosnowieckiej”. W takiej chwili nie sposób nie zapytać o początki Akcji Katolickiej w naszej diecezji...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jan Majzner: - Pańskie ciepłe słowa - bardzo za nie dziękuję - przywołują nastrój, jaki towarzyszył powstaniu Akcji Katolickiej w naszej diecezji. Bp Adam Śmigielski był pierwszym ordynariuszem, który po apelu Ojca Świętego Jana Pawła II erygował w swojej diecezji Akcję Katolicką. Dekret powołujący do życia nasz urząd był znakomicie opracowany, a zawarte w nim rozwiązania pozwoliły uniknąć wielu trudnosci organizacyjnych. Przechowuję do dziś w pamięci liczne rozmowy i narady z Księdzem Biskupem, ks. dr. Czesławem Tomczykiem - kanclerzem Kurii Diecezezjalnej, ks. prał. Mieczysławem Osetem, pacownikami Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu i księżmi proboszczami pozwalającymi sprawnie ukonstytuować stowarzyszenie. Zostaliśmy włączeni w strukturę diecezji, utworzyliśmy oddziały parafialne, i przystąpiliśmy do pracy formacyjnej. Ks. dr Karol Malasiewicz użyczył Instytutowi Akcji Katolickiej na terenie własnej parafii funkcjonalne i obszerne pomieszczenia. Otrzymaliśmy niebawem wszystkie potrzebne urządzenia techniczne na potrzeby sekretariatu. I tak rozpoczęła się nasza praca. Mogę powiedzieć, że w gruncie rzeczy ten pierwszy okres naszego istnienia otworzył od strony formalnej, technicznej i programowej klarowne perspektywy na lata następne.
- Jak wygląda organizacja pracy Instytutu od strony merytorycznej?
- Po odpowiednich konsultacjach z Biskupem Ordynariuszem przygotowujemy w Instytucie program duszpasteski. Następnie omawiamy jego tresć w trakcie obrad Rady Diecezjalnej, po zatwierdzeniu przez Księdza Biskupa i z jego słowem wstępnym - drukujemy i rozsyłamy do oddziałów parafialnych. Wspomniany program zawiera trzy podstawowe obszary tematyczne: formację doktrynalną, formację społeczną i formację duchową. Uwzględnia także podstawowe wskazania metodyczne dla podejmowanych zadań i odpowiednią bibligrafię na potrzeby spotkań formacyjnych. Bywa i tak, że po uzgodnieniu z księdzem proboszczem - oiekunem oddziału - POAK podejmuje nowe inicjatywy, wykraczające poza obowiązki wynikające z programu. To jednak nie jest zmartwienie, ale powód do zadowolenia.
- Jakie ślady i świadectwa pracy stowarzyszenia znajdzie ktoś, kto chciałby opisać działalność Akcji Katolickiej Diecezji Sosnowieckiej?
Reklama
- Badacz historii najnowszej znajdzie z całą pewnością bogatą dokumentację róznorodnych form naszej pracy w archiwum Instytutu. Prowadzimy go profesjonalnie i z wielką starannością. Materiałów jest bardzo wiele. Są to - i tu ograniczę się tylko do niektórych przykładów - Zeszyty Pastoralne Instytutu Akcji Katolickiej - periodyk o zasięgu ogólnopolskim. Publikujący w nim autorzy reprezentują najlepsze ośrodki akademickie w kraju. Są niearchiwizowane, ale obecne w różnych środowiskach wydawnictwa książkowe Insytutu. Nie odmówimy sobie przyjemności zabrania badacza naszych śladów na plac Papieski w Sosnowcu. Będzie on tam mógł poznać niezwykłą ofiarność wiernych i duchowieństwa naszej diecezji, którzy ustawili tam, z niemałym trudem, papieski krzyż. Aż strach pomyśleć, że może on być usunięty.
- Zauważyłem nutę niepokoju, gdy mówił Pan o krzyżu papieskim, chyba sytuacja nie jest aż tak niepokojąca?
- Powstają nowe pomysły aranżacji placu Papieskiego w Sosnowcu. Podczas prywatnych rozmów z kompetentnymi osobami mogłem poznać wydruki komputerowych symulacji tych projektów, określonych jako wstępne. Na nich papieksiego krzyża po prostu nie ma. Inne pomysły aranżacyjne zakładają przeniesienie, przeróbkę lub zmniejszenie krzyża. Zdaję sobie sprawę, że to tylko projekty. I że do ich realizacji droga jest jeszcze daleka i w istniejącym porządku prawnym niemożliwa, jednakże prowadzone deliberacje, najdelikatniej mówiąc, budzą moje zdziwienie. Ufam, że inwencja projektantów ograniczy się, jeśli idzie o papieski krzyż, do kosmetycznych zmian, niezmienjających jego układu, gabarytów i wymowy.
- Jaki jest stan liczbowy POAK?
- Zrzeszamy 532 członków w 51 oddziałach parafialnych. Jest to od kilu lat liczba ustabilizowana. Chcielibyśmy, by wobec rozeległości stojących przed nami zadań było nas coraz więcej. Kieruję więc serdeczny apel i prośbę o pomocne inicjatywy ze stony księży proboszczów, którzy jeszcze nie mają u siebie parafialnego oddziału Akcji Katolickiej.
- Jak zostać członkiem AK?
- Osoby pragnące pogłębić swoją formację duchową i aktywnie włączyć się w życie Kościoła, mogą zwrócić się do swoich ksieży proboszczów z odpowiednią inicjatywą. Można też po prostu przyjść na spotkanie istniejącego już oddziału. Można w końcu zwrócić się z prośbą o pomoc do Instytutu. Koła wbrew pozorom nie muszą być bardzo liczne. Zresztą na początku nie ma co się przejmować liczebnością oddziału, ważne, by zacząć działać, a pola działania AK są szerokie i niezmiernie istotne, gdyż dotyczą misji ewangelizacyjnej i szeroko pojętej misji społecznej Kościoła.
- Dziękuję za rozmowę.