Reklama

Wspólna akcja „Niedzieli”, „Gościa Niedzielnego” i Radia Józef

Kochane i niechciane

- Obecnie nie mamy gdzie mieszkać. Ojciec 8-miesięcznego Dominika nie przyznaje się do nas - tłumaczy jedna z mieszkanek Archidiecezjalnego Domu Samotnej Matki w Chyliczkach. Takich historii można tu wysłuchać więcej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiadomość o ciąży ukrywaliśmy przed moim tatą. Z mamą zdecydowałyśmy, że muszę wyjechać z domu, aby się nie dowiedział. Tak tu trafiłam

Dom Samotnej Matki im. Teresy Strzembosz w Chyliczkach koło Piaseczna to prawdziwa przystań dla kobiet, które najbardziej potrzebują spokoju, ciepła i bezpieczeństwa. W dwupiętrowym budynku znajduje się 16 miejsc dla samotnych kobiet od 7 miesiąca ciąży i 10 miejsc dla matek z dziećmi do pierwszego roku życia. Samotne matki mają tu zapewniony nocleg, wyżywienie, pomoc psychologiczną oraz duchową.

Ojciec go nie chce

Reklama

Mama wraz z 8-miesięcznym Dominikiem znalazła w tym domu schronienie. Kobieta opowiada o swoim losie bez większego skrępowania. Jednak - tak jak wszystkie - woli zachować anonimowość. Jej synek już zaczyna raczkować. Bez przerwy trzeba na niego uważać. Zadbane niemowlę badawczym wzrokiem przygląda się każdej napotkanej rzeczy. Jest zdrowy, energiczny i bardzo ciekawy świata. - W tym domu znalazłam się przez moje dziecko. Wcześniej miałam ułożone życie. Skończyłam studia historyczne i zaczęłam pracować - tłumaczy mama Dominika. Trudności pojawiły się dopiero, gdy zaszła w ciążę. Straciła pracę i została bez środków do życia. - Ojciec Dominika wypiera się swojego dziecka. Mimo, że badania genetyczne jednoznacznie wskazują na niego. Obecnie toczy się postępowanie sądowe. Założyłam sprawę o alimenty. Chcę dziecku zapewnić jakiś byt - tłumaczy.
Aż trudno w to uwierzyć, ale ojciec Dominika ma bardzo dobrą pozycję społeczną. Jest naukowcem i wykłada na kilku prywatnych uczelniach. - Ma mieszkanie, w którym spokojnie mógłby się wychowywać nasz synek. Jednak nie potrafi wyobrazić siebie w roli ojca - podkreśla rozżalona kobieta. - Teraz mój Dominik jest już większym dzieckiem i myślę o tym, aby się usamodzielnić. On pójdzie do żłobka, a ja do pracy. Jakoś sobie poradzimy - opowiada. Jednak muszę znaleźć na początek jakiś pokój do wynajęcia. Co wcale nie jest takie proste w przypadku samotnej matki z dzieckiem. Ludzie nie chcą nam wynająć pokoju - wyjaśnia młoda matka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

16-letnia mama

Reklama

W domu znajduje się obecnie osiem matek z małymi dziećmi oraz dwie ciężarne kobiety. Najmłodsza podopieczna, szczupła, drobna, ma zaledwie 16 lat. Mówi spokojnie, z żalem w głosie. Z rozmowy wynika, że pochodzi z biednej rodziny z małego miasta. W tym roku skończyła gimnazjum i dostała się do liceum ogólnokształcącego. Jednak jej życiowe plany radykalnie odmieniło dziecko, które ma przyjść na świat 28 grudnia. - Pamiętam moją wizytę u ginekologa. Lekarz powiedział, że zmarnowałam sobie dzieciństwo i zaczął się śmiać. Rozpłakałam się - wspomina ciężarna dziewczyna. Ojciec dziecka również jest nieletni. To także 16-latek. Jest uczniem liceum. - Początkowo myślałam nawet o „usunięciu” dziecka. Jednak moja mama bardzo szybko wybiła mi to z głowy. Wspólnie wiadomość o ciąży ukrywałyśmy przed moim tatą. Z mamą zdecydowałyśmy, że muszę wyjechać z domu, aby się nie dowiedział. Tak tu trafiłam - wyjaśnia nastolatka. Miała zamiar urodzić dziecko i oddać je do adopcji. Jednak pod wpływem rozmów z s. Lidią Świder, przełożoną domu, zmieniła zdanie. - Nalegałam, aby nie podejmowała pochopnie tej decyzji. Tłumaczyłam jej, że to nie jest takie proste. Przecież w ten sposób dziewczyna okaleczy swoją psychikę na całe życie - mówi s. Lidia. - Teraz jestem w ósmym miesiącu i zdążyłam już pokochać swoje dziecko - tłumaczy nastolatka. - Mój tata również zaakceptował nową sytuację i zadeklarował swoją pomoc - dodaje wzruszona.

Pod duchową opieką

Zbliża się trzecia po południu. Jedna z sióstr wychodzi na korytarz i donośnie dzwoni małym metalowym dzwonkiem. Zaprasza wszystkich na modlitwę - Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Siostry i matki idą do niewielkiego pokoju na drugim piętrze, gdzie została zaaranżowana kaplica. - Modlimy się tu dwa razy dziennie. Intencji jest sporo - mówi siostra. - Ale do modlitwy nie zmuszamy - dodaje.
Dziewczyny trafiają tu z różnych środowisk. Mają bardzo wiele problemów. Podopieczne zawsze mogą liczyć na rozmowę z siostrami. - Razem staramy się rozwiązać przynajmniej część z tych problemów - tłumaczy s. Lidia. - One potrzebują rozmowy. Muszą się czasem wypłakać.

S. Lidia Świder od siedmiu lat przełożona Domu Samotnej Matki w Chyliczkach:
Pomoc, jaką niesiemy tym kobietom, daje wiele radości. Oczywiście problemy zawsze będą się pojawiały. Musimy pamiętać, że całemu światu nie da się pomóc. Matki trafiają do nas z bardzo trudnych warunków. W naszym domu otrzymują to, co najważniejsze - mogą tu spokojnie urodzić dziecko. Czują się bezpiecznie. Za mojej kadencji w naszym domu przyszło na świat już prawie 200 dzieci.

„Pomóżmy Dzieciątku”

Katolickie media warszawskie: stołeczne edycje Gościa Niedzielnego, Niedzieli oraz Radio Józef zapraszają swoich Czytelników i Słuchaczy do świątecznej akcji wspierającej samotne matki przebywające w Domu prowadzonym przez siostry Matki Bożej Miłosierdzia w Chyliczkach pod Warszawą. Czasowe schronienie otrzymują w nim kobiety oczekujące narodzin dziecka, znajdujące się w bardzo trudnej sytuacji materialnej i życiowej. W Domu Samotnej Matki mają zapewnione mieszkanie, opiekę lekarską i psychologiczną, a także pomoc w usamodzielnieniu się.
Każdy z nas może pomóc matkom z tego domu, może stać się fundatorem wyprawki dla dziecka. Potrzeba także innych rzeczy, pozwalających matkom stworzyć dzieciom prawdziwy dom. Najbardziej brakuje odżywek dla niemowląt, jednorazowych pieluszek, środków higienicznych, kosmetyków pielęgnacyjnych. Osoby, które chciałyby wspomóc te matki w inny sposób (na przykład wynajmując samotnej matce pokój), mogą skontaktować się osobiście z Domem Samotnej Matki w Chyliczkach, tel. 756 88 76.
Dary można przynosić do 18 grudnia w godz. 8.00-20.00 do sióstr Służebniczek Wielkopolskich na parterze Domu Katolickiego „Roma” ul. Nowogrodzka 49. Wśród osób, które wezmą udział w akcji Pomóżmy Dzieciątku redakcje rozlosują atrakcyjne nagrody.
Jezus w stajence betlejemskiej otrzymał pomoc od pasterzy i zwierząt. My teraz możemy odnaleźć Dzieciątko Jezus w każdym dziecku potrzebującym pomocy.

Redakcje: „Niedzieli”, „Gościa Niedzielnego” i Radia Józef

Archidiecezjalny Dom Samotnej Matki w Chyliczkach jest jedną z najstarszych tego typu placówek prowadzonych przez Kościół. Powstał z inicjatywy kandydatki na ołtarze, Teresy Strzembosz. Niosła ona pomoc samotnym kobietom, opuszczonym przez bliskich, w jednym z najtrudniejszych momentów życia. Udało jej się zrealizować pomysł domu dla samotnych matek, który uczyłby je odpowiedzialności i właściwej, samodzielnej opieki nad dzieckiem, pomagał w osiągnięciu stabilizacji życiowej, ułatwiał nowy start. Dzięki pomocy Prymasa Wyszyńskiego, Teresa Strzembosz założyła w Chyliczkach pod Warszawą „domek”, do którego w 1958 r. zaczęto przyjmować pierwszych mieszkańców. Przebywające w nim kobiety, często bardzo młode, znajdowały u niej zrozumienie, akceptację, opiekę i pomoc w zorganizowaniu sobie i dziecku normalnego życia. Pomagała również w nawiązaniu kontaktu z własnymi rodzicami i ojcami dzieci. Teresę niesłychanie bolało traktowanie samotnej matki jako kobiety upadłej, chciała dla tych kobiet miłości i zrozumienia, aby tym samym mogły obdarzyć swoje dzieci. Powtarzała: one są tu najważniejsze i to jest ich dom. Od 1989 r. placówka prowadzona jest przez siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
Teresa Strzembosz zmarła na nowotwór mając zaledwie czterdzieści lat. Za życia zawsze podkreślała: To takie wielkie szczęście - możność służenia człowiekowi - a właściwie Bogu w ludziach.

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bądźmy prorokami zagłady

2025-01-28 13:49

Niedziela Ogólnopolska 5/2025, str. 24-29

[ TEMATY ]

wywiad

Abp Adrian Galbas

Foto Gość

„Kościół nie ma dziś łatwo, ale to nas, katolików, ma mobilizować nie do kapitulacji, ale do śmiałości, a jeszcze bardziej do świętości”. Arcybiskup Adrian Galbas, metropolita warszawski, w rozmowie z Niedzielą mówi o szansach na pojednanie Polaków, katolikach w polityce i konieczności dialogu z niewierzącymi.

Ks. Jarosław Grabowski: Społeczeństwo jest podzielone, rodziny są skłócone... Jesteśmy skazani na powtórkę z historii czy jednak pojednanie jest możliwe? Jaką rolę powinien odegrać w tym Kościół? Abp Adrian Galbas: Oczywiście, że pojednanie jest możliwe. Nigdy nie powinniśmy przestać w to wątpić. Ono nie oznacza, że nagle wszyscy na wszystko będą mieli jeden pogląd, ale gdy będziemy rozumieli różnicę poglądów, będziemy się szanowali i przyznawali sobie wzajemnie prawo do ich wyznawania, byle tylko nie wyrządzały drugiemu szkody. Jeśli Ksiądz pyta o rolę Kościoła, to chyba nikt bardziej niż Kościół nie jest dziś zdolny do tego, by być pomocą w takim procesie pojednania. Umiał to zrobić w przeszłości, musi próbować i teraz, nawet gdyby się wydawało, że te wysiłki są mało skuteczne.
CZYTAJ DALEJ

Ciemności serca powodują grzech

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 21-25.

Czwartek, 30 stycznia
CZYTAJ DALEJ

Prof. Chodak: Kościół powinien się włączyć w opracowanie zasad dotyczących sztucznej inteligencji

2025-01-30 12:33

[ TEMATY ]

Politechnika Wrocławska

Kościół Katolicki

prof. Grzegorz Chodak

Adobe Stock

Czy Kościół włączy się w opracowanie zasad dotyczących sztucznej inteligencji?

Czy Kościół włączy się w opracowanie zasad dotyczących sztucznej inteligencji?

Kościół powinien się włączyć w opracowanie zasad funkcjonowania sztucznej inteligencji, które będą chronić człowieka. AI może być przydatna np. w prowadzeniu kancelarii parafialnej, ale używanie jej do pisania homilii czy komentarzy do Pisma Świętego uważam za bardzo problematyczne i nie mające nic wspólnego z działaniem Ducha Świętego - mówi w rozmowie z KAI prof. Grzegorz Chodak z Katedry Sztucznej Inteligencji Politechniki Wrocławskiej. Naukowiec komentuje też w rozmowie treść watykańskiej noty „Antiqua et Nova” na temat sztucznej inteligencji.

We wtorek 28 stycznia opublikowana została nota „Antiqua et Nova”, przygotowana wspólnie przez watykańskie Dykasterie - Nauki Wiary oraz ds. Kultury i Edukacji. Dokument został zatwierdzony przez papieża Franciszka. Jest skierowany do rodziców, nauczycieli, kapłanów, biskupów i wszystkich powołanych do wychowania i przekazywania wiary, a także do tych, którzy uznają konieczność rozwoju naukowego i technologicznego „w służbie osoby i dobra wspólnego”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję