„Sanktuarium Jezusa Miłosiernego już na dobre wpisało się w pejzaż naszego miasta. Coraz bardziej też wchodzi w krwiobieg modlitwy i wielorakich doświadczeń wiary jego mieszkańców, ale i wszystkich tutaj się modlących, do tego miejsca przybywających i pielgrzymujących - mówił we wprowadzeniu do jubileuszowej Mszy św. z okazji 75. rocznicy objawień Jezusa Miłosiernego rektor płockiego sanktuarium ks. kan. Mieczysław Ochtyra. - W świetle wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich tygodniach w naszej ojczyźnie, ale i poza jej granicami, coraz bardziej rozumiemy Jezusowe słowa: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego” (Dz. 300).
Dokładnie w rocznicę objawień, 22 lutego o godz. 17.00, w miejscu, gdzie Jezus ukazał się św. Faustynie, obecnie - sanktuarium Jezusa Miłosiernego, uroczystej koncelebrze przewodniczył bp Roman Marcinkowski. Jubileuszowa Msza św. stanowiła punkt kulminacyjny obchodów, poprzedzonych dziewięciodniowym przygotowaniem w ramach nowenny oraz niedzielnym wykonaniem w płockiej katedrze pop-oratorium Miłosierdzie Boże.
W Eucharystii uczestniczyły rzesze czcicieli miłosierdzia Bożego nie tylko z Płocka i okolic, ale także pielgrzymów z dalszych zakątków Polski, przybyłe tu wraz ze swoimi duszpasterzami; wielu kapłanów pracujących w Kurii Diecezjalnej, w Seminarium Duchownym i parafiach Płocka; klerycy płockiego Seminarium, siostry z wielu zgromadzeń zakonnych wraz z przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia m. Gracjaną Szewc; obecne były także władze miasta z prezydentem Mirosławem Milewskim oraz zastępcą prezydenta Tomaszem Kolczyńskim.
Homilię podczas Eucharystii wygłosił bp Roman Marcinkowski (jej pełny tekst publikujemy na str. III i VI). Na zakończenie Mszy św., dziękując wszystkim przybyłym, nie tylko z Płocka, czcicielom Bożego miłosierdzia, Biskup Roman powiedział m.in.: „To piękna chwila, którą dzisiaj przeżywamy w tym szczególnym miejscu naszego miasta. Ta tajemnica miłosierdzia tak bardzo nas dźwiga, podnosi i przybliża do Boga, który nieustannie nad naszą nędzą moralną i materialną się pochyla. Bogu niech będą dzięki za ten dzień, za tę chwilę, za to miejsce; za to, żeśmy mogli Go wspólnie tu dzisiaj, tak jak każdy i każda z nas potrafi, uwielbić. (…)
Pan mówi do nas: idźcie! Może niełatwo jest nam wracać do codzienności, może tutaj właśnie zapomnieliśmy o tych sprawach, przeżywaliśmy jakąś bardzo wewnętrzną radość w głębi serca. Codzienność jest trudna. Tam się bowiem naprawdę sprawdzimy, kim jesteśmy: kim jesteśmy jako ludzie, jako chrześcijanie, jako czciciele Bożego miłosierdzia. Ale jeśli nie pójdziemy stąd sami, zdani tylko na własne siły, to jestem przekonany, że odniesiemy zwycięstwo”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu