Polak z sercem - dary zebrane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży trafiły do Polaków na wschodzie
Ponad 24 tony żywności, przyborów szkolnych i środków czystości trafiło do Polaków mieszkających za wschodnią granicą. Udało się zebrać prawie 35 tysięcy zł., które przekazano najbardziej potrzebującym rodakom. Dobiegła końca II edycja akcji charytatywnej Polak z Sercem, którą zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.
Oprócz zbierania darów prowadzono również zbiórki pieniężne zainicjowane przez „FUNDACJĘ DLA MŁODZIEŻY”. Caritas Polska udostępniła specjalny numer, pod którym za pośrednictwem SMS-a można było wesprzeć rodaków na wchodzie. W sumie zebrano ponad 35 tys. zł. Dary i środki finansowe trafiły m.in. do rodzin wielodzietnych, osób chorych, samotnych i starszych żyjących w okolicach Lwowa i Kamieńca Podolskiego na Ukrainie oraz do potrzebujących Polaków w Grodnie i Brześciu na Białorusi. W inicjatywę zaangażowało się ponad 1200 wolontariuszy z 22 diecezji.
Reklama
„Po sukcesie pierwszej edycji akcji Polak z Sercem, podjęliśmy ją jeszcze raz. Okazało się, że podwoiliśmy wynik z poprzedniego roku. Dobro zaprocentowało i mogliśmy pomóc wielu naszym rodakom za wschodnią granicą” – mówi Patryk Czech, Przewodniczący Prezydium Krajowej Rady KSM.
Podziel się cytatem
To już II edycja akcji Polak Sercem. W poprzednim roku zebrano 12 ton żywności w 16 diecezjach. Wówczas w akcji brało udział prawie 600 wolontariuszy.
Część darów, z racji pandemii, trafiła do podopiecznych braci kapucynów w Warszawie i braci albertynów w Krakowie.
Patronat honorowy nad działaniami objęli: Senator RP – Pani Maria Koc, abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, bp Antoni Pacyfik Dydycz, Przewodniczący Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, bp Marek Solarczyk, Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. KSM oraz abp Mieczysław Mokrzycki, arcybiskup metropolita lwowski.
W Wojewódzkiej Komendzie OHP 18 lutego odbył się II Bal Charytatywny zorganizowany przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.
- Spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi i sympatykami, żeby się wspólnie pobawić. Chcemy też w ten sposób zakończyć karnawał, bo już za chwilę rozpocznie się Wielki Post – mówią Paulina Dziedzic i ks. Marcin Bobowicz (zobacz tutaj).
Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.
To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.
To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.