Reforma, czyli czystka
Zaiskrzyło na linii prezydent Kwaśniewski - premier Miller. Chodzi o to, że ten ostatni chce reformować służby specjalne od zaraz, a ten pierwszy jest temu przeciwny. Wtajemniczeni mówią, że słowo " reforma" jest tu eufemizmem. Tak naprawdę chodzi o zwykłą czystkę.
Prawo do słabości
Prezydent Olsztyna, z SLD, dał się poznać ostatnio z wyrozumiałości
dla słabości ludzkiej. Tak się wzruszył, że wspaniałomyślnie darował
część kary jednemu z radnych, który nie wywiązał się z wygranego
wcześniej przetargu. Kara miała wynosić 118 tys. zł, a na wniosek
wzruszonego do granic prezydenta zmniejszono ją do 38 tys. zł (Gazeta
Wyborcza, 18 października).
Mamy zrozumienie, wręcz podziwiamy szlachtene uczucia,
które wybuchają u ludzi, a tym bardziej u urzędników, lecz w tym
przypadku niepokój budzi, że wybaczona słabość była słabością wyjątkową,
ze względu na osobę, która ją wzbudziła. Był nią kolega prezydenta
z tej samej partii. Wynika z tego, że prawo do słabości w najpełniejszy
sposób przysługuje kolegom partyjnym. Jeśli chcesz mieć prawo do...,
zapisz się do SLD.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W TV na opak
Reklama
Nieraz trudno zrozumieć postępowanie władz telewizji publicznej, chyba dlatego, że telewizja to generalnie skomplikowane i trudne medium. Ostatnio na przykład Zarząd TVP zatrudnił na stanowisku dyrektora Biura Ekonomicznego TVP człowieka, którego wcześniej ten sam Zarząd podał do sądu, żądając zwrotu pieniędzy, które ten niesłusznie pobrał ze spółki (Rzeczpospolita, 15 października). Mianowany pieniędzy nie oddał, ale został dyrektorem. Zresztą chyba dlatego że nie oddał, został dyrektorem. Zdaje się, że w telewizji wszystko jest na opak.
Zmiana oblicza
Unia Wolności zmieniła przywódcę. Po profesorze szefem został Władysław Frasyniuk, prywatnie - jak sam o sobie mówi - barbarzyńca.
Będzie rewolucja
Trybuna (19 października) zapowiada ostre i gwałtowne zmiany w resorcie spraw zagranicznych pod nowym szefem - Włodzimierzem Cimoszewiczem. Według informacji organu SLD, czeka nas rewolucja. Niedookreślono tylko jej koloru, stąd trudno przesądzić, czy będzie biała, czy czerwona. W każdym bądź razie, kolejną rewolucję w najnowszej historii Polski mamy zagwarantowaną.
Duży, mały... malutki
Z nowych rzeczy, które nas czekają i do których będziemy się musieli przyzwyczaić - to są dwa rządy. Zgodnie z zapowiedziami, jeden będzie duży - ten z Leszkiem Millerem, a drugi, z Markiem Belką, będzie mały (Życie, 19 października). Jak sytuacja nie będzie się poprawiała, to ewentualnie można powołać jeszcze trzeci. Dajmy na to - malutki. Może chociaż w ilości rządów dogonimy, a nawet wyprzedzimy Europę. Jak to mówią: Na bezrybiu i rak ryba.