Reklama

Metody walki z Kościołem

Siewcy "wyrzutów sumienia"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metody walki z Kościołem katolickim są znane i niemal takie same od dwóch tysięcy lat. Pozycja Kościoła w Europie od początku jego istnienia oscyluje między dwoma biegunami. Grozi Kościołowi eliminacja z życia publicznego lub asymilacja. Kościół dla sprawujących władzę polityczną, a często ekonomiczną i kulturową, jest przeszkodą do usunięcia albo instrumentem, którym można i należy się posłużyć. W tej walce z Kościołem jest spór o człowieka. Trudno sprawować władzę nad człowiekiem, gdy ma zakorzenienie w Bogu. Wówczas jest wolny, wie, że życie szczęśliwe nie może być uzależnione od posiadania władzy i pieniędzy. Trudno nim sterować czy manipulować. I nie jest to twierdzenie tylko teoretyczne. Od pierwszych męczenników za wiarę po męczenników polskich, ukraińskich, litewskich, męczenników XX wieku - tylu świadków naszego czasu - wiadomo, że człowiek Bogiem silny pozostaje mocny w doświadczeniach.
Politycy tak często patrzą na Kościół jako na rzeczywistość konkurencyjną. Dlatego Kościół jest eliminowany lub asymilowany. Eliminacja Kościoła to nie tylko prawne usuwanie go z życia. W obecnej rzeczywistości jest to mało opłacalne i prawie niemożliwe ze względu na konkordat, ale też wyjątkową pozycję Papieża Jana Pawła II.
Nasila się natomiast kampania zmierzająca do podkopania moralnej trwałości Kościoła. Czyni się to na różne sposoby. Powstają półprawdy, różne mity i "czarne legendy", wymyślone i sterowane przez ludzi inteligentnych, dobrze przygotowanych, znających psychologię i socjotechniki. Chodzi o to, aby taka plotka, propaganda czy mit były podjęte i rozpowszechniane przez tłum odbiorców medialnych, przez ludzi żądnych sensacji, moralnie słabych, intelektualnie nieprzygotowanych.
Istnieje pewien rodzaj zawłaszczania, polegający na wszczepianiu ludziom Kościoła "wyrzutów sumienia". Toczy się wręcz kampania w wielkim stylu zmierzająca do podkopania moralnej trwałości Kościoła przez poczucie winy. Wśród ludzi Kościoła są jakże często "bijący się nie we własne piersi, ale z poczucia winy za innych".
Czym innym jest prawdziwa skrucha, którą w ważnych okolicznościach, jak Wielki Jubileusz, wyraża Jan Paweł II. Skrucha oczyszcza, naprawia, zastępuje zło dobrem. Czym innym jednak jest poczucie winy za kogoś, które niczego nie naprawia, nie rekompensuje. Wprost przeciwnie, odbiera grzesznikowi ufność i odwagę, konieczne dla jego poprawy: " Kto czyni wymagania prawdy, zbliża się do światła" (por. J 3, 21) . Nie chodzi o tych, którzy myślą, że strzegą czy bronią prawdy. Chodzi o to, abyśmy sami czynili prawdę, a to zdecydowanie trudniejsze!
Wszczepione zarazki "wyrzutów sumienia" za innych, zauważane także u ludzi niewierzących - a znanych z upodobania w kłamstwie ( ostatnie wypowiedzi polityków w telewizji i radiu) - przyczyniają się do dzieła infekcji moralnej w społeczeństwie i w narodzie. Siewcy " wyrzutów sumienia" wiedzą, że "gra jest warta świeczki", że w ten sposób rozmyją się wszystkie zasady i wszelkie wartości. Dziwię się tylko, że wytrawni politycy, także z prawej strony, ani nie wspomną, że rzecz idzie o co innego: o ustawy, które pozwolą czynić wszystko - niestety!
Jest jeszcze inny sposób walki z Kościołem - to asymilacja ludzi Kościoła. Mówi się o Kościele "otwartym", "demokratycznym", " intelektualnym" - schlebiając pewnym osobom i środowiskom związanym z Kościołem. Niektórzy w ten sposób rekompensują swoje kompleksy, wierząc, że są wyjątkowi. A plan jest czytelny - Kościół ma być narzędziem działania sprawujących władzę. Asymilacja dokonywana jest przez wmawianie ludziom Kościoła, że powinni być tolerancyjni wobec każdej propagandy, ideologii czy relatywizmu zasad.
I wielu się godzi, uważając, że tolerancja jest wartością niemal absolutną. W ten sposób osłabia się rzeczywisty autorytet Kościoła nie tylko w oczach "maluczkich".
Dwa tysiące lat Kościoła na pewno nie są historią bez skazy, bo być nie mogą. Kościół jest spotkaniem świętych i grzeszników. Świętych, z których wielu było nawet wcześniej wielkimi grzesznikami. Podobnie jest i w naszych czasach.
Wiadomo, że piewcy demokratycznej "prawdy"- przede wszystkim dziennikarze i politycy - podążają w kierunku przez siebie pożądanym. Szkoda, że tak mało o tym myślą ludzie Kościoła i chrześcijańscy politycy, z których wielu świadomie lub nieświadomie wchodzi w układy wyznaczone im często tzw. poprawnością polityczną, które są przecież metodami walki z Kościołem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Strzegom. Nie byli ministrantami – teraz chcą służyć

2025-04-15 09:00

[ TEMATY ]

formacja

służba liturgiczna

Strzegom

Wojownicy Maryi

ks. Piotr Sipiorski

Archiwum prywatne

Uczestnicy drugiego spotkania formacyjnego Wojowników Maryi w Strzegomiu

Uczestnicy drugiego spotkania formacyjnego Wojowników Maryi w Strzegomiu

W parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła odbyło się drugie spotkanie formacyjne dla mężczyzn należących do wspólnoty Wojowników Maryi. To kontynuacja cyklu, który ma przygotować ich do świadomej i godnej posługi liturgicznej przy ołtarzu.

Inicjatywa zrodziła się z potrzeby samych uczestników, którzy – choć często już zaangażowani w życie Kościoła – pragną pogłębić swoją wiedzę i umiejętności. Pierwsze spotkanie odbyło się w październiku ubiegłego roku, również w Strzegomiu. Wielu uczestników nie miało wcześniej doświadczenia bycia ministrantem, dlatego formacja obejmuje zarówno teorię, jak i praktykę.
CZYTAJ DALEJ

Polskie nabożeństwa i spowiedź w Rzymie w Wielkim Tygodniu i Wielkanoc

Polacy przebywający w Rzymie w Wielkim Tygodniu w Niedzielę Zmartwychwstania mogą uczestniczyć w polskich nabożeństwach oraz skorzystać z sakramentów. Wszystkie nabożeństwa tego okresu po polsku będą sprawowane w Kościele i Hospicjum św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy Via delle Botteghe Oscure 15.

W okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w Rzymie przebywa tradycyjnie wielu pielgrzymów z Polski, a w roku jubileuszowym jest ich jeszcze więcej niż zazwyczaj.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję