Największą pomocą jest zawsze modlitwa, która dodaje mocy i budzi zaufanie. Jeżeli sobie zaufamy, to wspólnie na pewno będziemy przynosić owoce dobra - powiedział bp Tadeusz Pikus do wiernych z diecezji drohiczyńskiej. W wywiadzie dla Katolickiego Radia Podlasie nowy ordynariusz drohiczyński opowiada przed ingresem m.in., jak przyjął nominację i czego spodziewa się po pierwszych spotkaniach z diecezjanami. Nowo mianowany ordynariusz drohiczyński powiedział w wywiadzie, że nominację przyjął z zaskoczeniem. "Wydawało mi się, że już do końca będę w Warszawie i jako biskup pomocniczy będę pomagał każdemu ordynariuszowi w Archidiecezji Warszawskiej. Nie spodziewałem się, że poślą mnie do innej diecezji" - przyznał.
Dalej przypomniał, że to, co dzieje się w diecezji drohiczyńskiej, nie było mu do tej pory zupełnie obce - bywał w niej jako biskup wiele razy m.in. uczestnicząc w spotkaniach Zespołu Bilateralnego Katolicko-Prawosławnego, który omawia najważniejsze kwestie wspólne dla obydwu wyznań w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Mówiąc o wyzwaniach, jakie stoją przed nim w posłudze biskupa drohiczyńskiego, wyraził przekonanie, że "to, co czynimy w ramach pracy Kościoła, a więc ewangelizacja, duszpasterstwa, praca charytatywna, katechizacja, czy też tzw. nowa ewangelizacja – to wszystko może rzeczywiście znaleźć bogate rozwiązanie, być pomocą i ulgą dla wielu ludzi, nieść wiarę i nadzieję, jeżeli to będzie wspólna praca, jeżeli będziemy wspólnie dążyli do tego samego".
"A tak naprawdę najważniejsze jest w tym wszystkim, by wiara, nadzieja i miłość były w nas obecne" - podkreślił bp Pikus.
Poinformował, że spotkał się już z przyszłymi współpracownikami z kurii, a teraz czeka na pierwsze spotkania z diecezjanami. "Pewnie ta chęć poznania ma swoje źródło w ciekawości. Z pewnością chciałbym poznać zarówno współpracowników, jak i diecezjan. Poznać wszystkich, szanując każdego, jego wolność, jego wybory. Z posługą chcę nieść pomoc wszystkim" - zaznaczył bp Pikus.
Jednocześnie dodał, że liczy ze strony diecezjan na życzliwość. "Zawsze jest tak, że kiedy spotykamy się z kimś, to od początku tworzy się w nas pewna postawa. Od nas zależy, czy uznamy kogoś, zaakceptujemy, czy nie. Często bywa tak, że jesteśmy z kimś i cały czas jesteśmy przeciwko niemu. Ale kiedy postawimy sobie pytanie: dlaczego mam być przeciwko? Wtedy mogę podjąć decyzję, że jestem nie przeciwko komuś, ale dla kogoś. W takie sytuacji dużo zależy od nas samych" - wyjaśnił.
"Oczywiście największą pomocą jest zawsze modlitwa, która tworzy potencjał pewnej mocy i budzi zaufanie" - przyznał. - To również jest bardzo ważne, by zaufać Bogu, ale również żeby zaufać człowiekowi. Jeżeli będziemy mogli ufać sobie nawzajem, to wspólnie na pewno będziemy przynosić owoce dobra - stwierdził bp Tadeusz Pikus.
Biskup Tadeusz Pikus, 64-letni biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej, został mianowany przez papieża Franciszka biskupem drohiczyńskim 29 marca br. Zastąpi on na tym stanowisku bp. Antoniego Dydycza OFMCap, który w związku z ukończeniem 75. roku życia odchodzi na emeryturę.