Reklama

Historia

Niepodległość to przyszłość

O niepodległości mamy skłonność mówić w stylu retro, jak o ważnej kwestii historycznej. Polska odzyskała niepodległość po I wojnie światowej. W odniesieniu do powstania państwa, w którym dziś żyjemy, komunistom (i ich sojusznikom) udało się narzucić określenie „transformacja ustrojowa”. W określeniu tym był projekt: nowa Polska nie powinna być ani nowa, ani polska - powinna stać się przekształconym PRL-em. Niestety, duża część opinii nieświadomie podjęła tę sugestię. Tymczasem zasadniczym zadaniem naszego pokolenia, odpowiedzią na daną nam przez Opatrzność wolność, jest budowa państwa - nowego niepodległego państwa, które powinno stać się nie epizodem, ale trwałym faktem w życiu naszego narodu i narodów Europy. Każde Święto Niepodległości to okazja do refleksji nad przeszłością, ale przede wszystkim - nad przyszłością.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Kiedy Alojzy Feliński pisał hymn „Boże, coś Polskę” - sprawę niepodległości uznał „za najświętszą”, zapewniając, że Bóg „tknięty jej upadkiem/ wspierał walczących” o jej odzyskanie. Te słowa, napisane na progu XIX wieku, znakomicie oddają zgodne przeświadczenie Polaków o świętości sprawy niepodległościowej. Była święta w tym sensie, który - mówiąc o powstaniu węgierskim ’56 - wyjaśniał papież Pius XII: „W czasach, gdy religia była żywym dziedzictwem dla naszych przodków, ludzie traktowali jako krucjatę każdą walkę, do której zmuszała ich niesprawiedliwość nieprzyjaciół”. Zresztą znaczenie sprawy polskiej dla całego chrześcijaństwa rozumieli nie tylko Polacy. Dla obu najwybitniejszych prekursorów europejskiego konserwatyzmu - Josepha de Maistre’a i Edmunda Burke’a - było oczywiste, że rozbiory Polski są taką samą zbrodnią, takim samym zamachem na chrześcijański ład społeczny, jak rewolucja francuska. A nasz Julian Klaczko przestrzegał, że niemożliwa jest trwała odbudowa Polski w Europie wrogiej naszym wartościom.
Dziś te dwie sprawy ponownie się zbiegają. U progu XXI wieku jeszcze wyraźniej niż 100 czy 200 lat temu widać znaczenie Polski dla cywilizacji chrześcijańskiej. Dwa lata temu Ojciec Święty Benedykt XVI w kazaniu krakowskim mówił, że wraz z wyborem Jana Pawła II na stolicę Piotrową nasza „ziemia stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”, że zostaliśmy „powołani, by to świadectwo składać wobec całego świata”. Ale jednocześnie Benedykt XVI zapewniał, że to polskie „powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosławionej śmierci Sługi Bożego”. I Papież apelował: „Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa!”.
Ale zależność jest ciągle dwustronna. Bo Polska stała się na forum europejskim zaczynem ponownej refleksji nad chrześcijańskim powołaniem naszej cywilizacji, ale stała się też obiektem - formalnej i strukturalnej - presji, by wyrzec się chrześcijańskiego charakteru naszej państwowości. Dość tu przypomnieć tylko niedawną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie „praw reprodukcyjnych”, skierowaną wprost przeciw Kościołowi katolickiemu, a pośrednio przeciw Polsce i Irlandii, za zachowywanie w prawie elementarnej obrony nienarodzonych.

Bezpieczny świat dla niepodległej Polski

Reklama

Niepodległość nie jest dana raz na zawsze. W XVIII wieku straciliśmy wolność w wyniku przewrotu geopolitycznego, który dokonał się przez wzrost znaczenia Rosji (kosztem Szwecji) nad Bałtykiem i Prus (kosztem Austrii) w Europie Środkowej. Tymczasem w Rzeczypospolitej czasów saskich doktryną państwową stawał się izolacjonizm, „Polska nierządem stoi”, przekonanie, że najlepszą polityką jest brak polityki.
Do tej pory historycy spierają się, która z orientacji podczas I wojny światowej bardziej przyczyniła się do odzyskania niepodległości: Rosja współpracująca z Zachodem czy Austria sprzymierzona z Niemcami. Jedno jest pewne: postępy sprawy polskiej w toku toczącej się wojny przyniosła polityka czynna, przekonanie, że chcąc odzyskać państwo - Polska musi brać udział w polityce innych państw. Zarówno Akt 5 listopada 1916 r., ogłaszający odbudowę Polski, jak i uznanie przez Zachód paryskiego Komitetu Narodowego za polityczną reprezentację naszego kraju, również „czternaście punktów” prezydenta Wilsona, włączających niepodległość Polski do amerykańskich celów wojennych - wszystkie te etapy odbudowy naszego państwa byłyby niemożliwe bez polityki polskiej.
Po I wojnie światowej istnienie Polski stało się nierozłącznie związane z utrzymaniem pokojowego porządku Europy, określonego przez Traktat Wersalski. Każde jego podważenie podważało podstawy naszej niepodległości. Jego zburzenie również ją zburzyło.
Tak samo dziś niepodległość Polski wymaga umocnienia i utrwalenia. Od Polski zaczęło się zwycięstwo wolnego świata w zimnej wojnie, a Polska - w wyniku tego zwycięstwa - odzyskała niepodległość. I jej trwałość związana jest ciągle z zachowaniem ładu powstałego po upadku Związku Sowieckiego. W interesie Polski jest trwałe utrzymanie przewagi tych, którzy chcą stabilizacji tego ładu, nad tymi, którzy chcą go zdestabilizować. Dlatego tak ważna dla nas jest trwałość i umocnienie państw powstałych po rozpadzie ZSRR, których samo istnienie stanowi geopolityczną otulinę, chroniącą naszą niepodległość i wzmacniającą jej znaczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niezależność i solidarność

Czy państwa narodowe mają przyszłość w dobie globalizacji? Jedno jest pewne - bez państw narodowych narody nie mają przyszłości. Nie ma innego oparcia dla ładu moralnego, praw rodziny, wolności i bezpieczeństwa ludzi, jak narodowe państwo. Bez niego ludzie są pozostawieni sobie. Przy czym „narodowe” nie oznacza etniczne - państwo narodowe to państwo oparte na wspólnocie historii i kultury, na politycznej i moralnej solidarności, zmierzające do jej utrwalania i tworzenia.
Co więcej - trudno sobie wyobrazić skuteczną współpracę narodów bez państw narodowych. Najlepiej zaświadcza to właśnie historia XX wieku, opór Zachodu wobec nazizmu i komunizmu. Dlatego Margaret Thatcher, będąca jednym z najwybitniejszych europejskich polityków doby współczesnej, mogła napisać: „Zwycięstwo aliantów udowodniło, iż narody muszą współpracować w obronie ogólnie przyjętych zasad [ale] słabe narody nigdy nie mogłyby skutecznie się przeciwstawić Hitlerowi; co więcej, narody rzeczywiście słabe nawet nie usiłowały stawić mu czoła. W przeciwieństwie do niektórych powojennych mężów stanu Europy - wydarzenia II wojny światowej utwierdziły mnie w przekonaniu, że doprawdy nie należy obawiać się państwa narodowego. Zawsze bowiem byłam zdania, iż wyłącznie silne państwa narodowe są w stanie zbudować skuteczny internacjonalizm. To one w razie zagrożenia międzynarodowego ładu mogą liczyć na lojalność swych obywateli. Jeżeli będą dążyły do wyparcia tego narodowego elementu, z pewnością zakończy się to ich upadkiem, gdyż nie będzie nikogo, kto poczuwałby się do ponoszenia najmniejszych ofiar w imię obrony swego kraju. (...) Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych (...) okazało się, że instytucje takie jak NATO, będące symbolem współpracy silnych państw narodowych, skuteczniej radzą sobie z odpieraniem sowieckiego zagrożenia niż np. ONZ, która reprezentowała pozornie bardziej ambitny, lecz w praktyce mniej skuteczny internacjonalizm”.
Również dziś bez aktywnej polityki państw, bez samodzielnej polityki Polski, nie będzie odbudowy podstaw cywilizacji chrześcijańskiej, bezpieczeństwa narodów Europy na Wschodzie i na Południu, wyrównania różnic ekonomicznych i stworzenia gospodarczych podstaw solidarności europejskiej, bezpieczeństwa energetycznego wszystkich krajów europejskich.

Podstawa wszystkiego

Największym dziś jednak wyzwaniem dla przyszłości Polski jest kwestia demograficzna. Bez odtwarzania kolejnych pokoleń narodu Polska będzie się społecznie kurczyć, słabnąć i zanikać jako podmiot polityczny, tracąc też możliwość duchowego wpływu na Europę. W RP w 1995 r. po raz pierwszy w okresie powojennym urodziło się mniej niż 450 tys. dzieci (choć wcześniej były lata, gdy rocznie rodziło się ich blisko 800 tys.). Od tamtej pory ani razu nie przekroczyliśmy tego progu. Przeciwnie - prognozy ostrzegają, że za kilkanaście lat liczba rodzących się rocznie dzieci (wskutek coraz mniejszych pokoleń przyszłych rodziców) może spaść poniżej 300 tys., a potem i 200 tys. Dzisiejszy spadek urodzeń to droga w demograficzną przepaść. Dziś absolutnym priorytetem polityki polskiej musi być odwrócenie tej tendencji przez solidarność z rodzinami przyjmującymi na świat i wychowującymi dzieci. Polityce tej muszą towarzyszyć działania na rzecz zahamowania i odwrócenia emigracji. Dlatego tak ważne jest wzmocnienie polskich przedsiębiorstw, ich siły konkurencyjnej, zdolności eksportowych. Zasada: „eksport zamiast emigracji” musi się stać drogowskazem polskiej polityki gospodarczej. Z tego samego powodu zachować musimy narodowy pieniądz, który zawsze jest jednym z atrybutów i instrumentów suwerenności. Ale dziś jego porzucenie na rzecz euro - to także zgoda na utrwalenie różnic gospodarczych w Europie, uzyskanie być może dobrego instrumentu importu, wyjazdów zagranicznych czy luksusowej konsumpcji - ale kosztem dynamicznego rozwoju, budowy silnego rynku, wzmacniającego produkcję krajową, i siły konkurencyjnej przedsiębiorstw, dających Polakom pracę.
Powołanie Państwa Polskiego to stworzenie domu dla naszych rodzin, chroniącego ich wolność i bezpieczeństwo, to wyrastający z naszej historii ład chrześcijański, realizujący zasady cywilizacji życia, to siła pozwalająca nam prowadzić politykę na rzecz bezpiecznego świata dla naszej niepodległości. Niepodległości potrzebnej i nam, i całemu chrześcijaństwu - potrzebnej, bo wszystko przed nami.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto odrodzenia Polski

Niedziela legnicka 48/2012, str. 1

[ TEMATY ]

Niepodległość

ojczyzna

Archiwum Radia Plus

Uroczystości w katedrze legnickiej

Uroczystości w katedrze legnickiej

11 listopada - Święto Niepodległości jest najważniejszym świętem państwowym. Przypomina czas, w którym Polska odrodziła się po 123 latach niewoli. To dzień, w którym nastąpiło przekazanie władzy wojskowej Józefowi Piłsudskiemu przez Radę Regencyjną. Marszałek stał się wówczas Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Tego samego dnia Niemcy podpisali zawieszenie broni kończące I wojnę światową. Co roku, 11 listopada w całym kraju odbywają się uroczystości upamiętniające to wydarzenie

W Legnicy uroczyście obchodzono 94. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Już w przededniu narodowego święta, uczniowie pierwszych klas mundurowych VII Liceum Ogólnokształcącego złożyli na legnickim Rynku uroczyste ślubowanie. Uczniowie klasy wojskowej, policyjnej i pożarniczej zadeklarowali, że słowa zawarte na sztandarach: „Bóg, Honor i Ojczyzna” będą wyznacznikami ich dalszej drogi życiowej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz do księży dziekanów: Budujcie Kościół przejrzysty, otwarty i bliski wiernym

2024-11-15 17:21

[ TEMATY ]

kard. Kazimierz Nycz

księża

BP KEP

Kard. Kazimierz Nycz

Kard. Kazimierz Nycz

Do budowania Kościoła przejrzystego, otwartego i bliskiego wiernym zachęcił dziś księży dziekanów i wicedziekanów kard. Kazimierz Nycz, który podsumował swoją posługę jako ustępujący metropolita warszawski. Podczas kongregacji dziekanów Domu Arcybiskupów Warszawskich hierarcha poruszył kluczowe kwestie związane m.in. z katechezą i przyszłością Kościoła w Polsce. - Transparentność w sprawach ekonomicznych to fundament, który daje wiernym poczucie bezpieczeństwa i wiarygodności - stwierdził hierarcha.

Katecheza w Kościele - konieczność zmian
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o udostępnianie ubogim kościelnych nieruchomości

2024-11-15 19:41

[ TEMATY ]

ubodzy

papież Franciszek

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

Z okazji zbliżającego się Roku Świętego 2025 papież Franciszek wystosował list do rzymskiego duchowieństwa i wspólnot zakonnych, w którym prosi, aby wszyscy, którzy są właścicielami nieruchomości wnieśli wkład w powstrzymanie kryzysu mieszkaniowego w Wiecznym Mieście.

Papież przypomina, że już w bulli ogłaszającej Jubileusz wzywał wszystkich, by byli namacalnymi znakami nadziei dla tych którzy żyją w trudnej sytuacji. Boża miłość posługuje się bowiem naszą miłością, a dobro wspólne wyraża się w trzech nienaruszalnych prawach: do ziemi, do domu i do pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję