„Hej, strzelcy wraz, nad nami Orzeł Biały…” - najsłynniejsza pieśń Powstania Styczniowego, powstała przed jego wybuchem. Jest w niej ogień płonący w sercach niepokornych Polaków. Jestem szczęśliwy (przepraszam za osobiste wyznanie), że urodziłem się w rocznicę wybuchu Powstania - 22 stycznia. Mam przed sobą wspaniały cykl litografii Artura Grottgera, ukazujący istotę Powstania Styczniowego. I jego obraz: Na progu dworku dziewczyna żegna wyruszającego w bój powstańca. Do tego obrazu dołączam dzisiaj „Ostatniego mazura” Ludwika Ksawerego Pomiana-Łubińskiego i Fabiana Tymulskiego. Łubiński, powstaniec styczniowy, więziony był w Cytadeli Warszawskiej. W Polsce, przed rokiem 1939, mazurem kończyły się bale. Świt poranka i… „Ostatni mazur”. Na naszym Wieczorze ocalonych od zapomnienia kolęd patriotycznych w auli parafialnej kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej zaśpiewaliśmy zrodzoną w Powstaniu Stczniowym kolędę „Idzie wiarus stary”. Była wykonana przez mojego śp. Ojca Kazimierza Betlejemska Szopka z Dzieciątkiem Jezus, Matką Bożą, św. Józefem, pasterzami, zwierzątkami, Trzema Królami. Wokół niej na honorowej warcie umieściłem ołowiane figurki żołnierzy. Był feretron z Białym Orłem, ryngraf z Matką Bożą Konfederatów Barskich, wizerunek Matki Bożej Miłosierdzia z Ostrej Bramy, obraz kamiennego Lwa z Cmentarza Orląt - obrońców Lwowa. Była rzeźbiona postać Marszałka Piłsudskiego (pamiątka sypania jego Kopca na krakowskim Sowińcu), Krzyż Legionowy i znaki Polski Walczącej i „Solidarności”. I był obraz mojego Ojca - „Polska zima”: wśród rozległych pól i otulonych śniegiem chat na horyzoncie, sanie z woźnicą, koniem i dzwoneczkami.
Dziękuję uczestnikom Wieczoru. Dziękuję ks. proboszczowi Ryszardowi Umańskiemu za Boże Słowo. Dziękuję Karolinie Tazbir, uczennicy Szkoły Podstawowej im. S. Żeromskiego, za powiedzenie „Wiersza wigilijnego” ks. Wacława Buryły, uczennicom Gimnazjum nr 19 im. Gen. L. Okulickiego: Agacie Wierus, Marcie Gorzałce, Sylwii Jackowskiej i Paulinie Pali za powiedzenie wierszy wigilijnych: „Boże Narodzenie w łagrze sowieckim w 1940 r.” Maksymiliana Baranowskiego i wiersza „Męczennicy” Jana Lechonia, z 1943 r., oraz za zaśpiewanie „Kolędy dla nieobecnych”, Krzysztofowi Burkhardowi, nauczycielowi Gimnazjum nr 19, za wiersz Jana Rostworowskiego z 1945 r. w jego „Betlejem polskim” - „Ofiara Katynia” i „Wigilię w niemieckim obozie koncentracyjnym w Mauthausen - Gusen w 1944 r.” Z. Wróblewskiego. Marii i Tomaszowi Markom dziękuję za „Pastorałkę Szarych Szeregów” i wigilijny wiersz powstańca napisany w niemieckim obozie jenieckim w 1944 r. - związaliśmy go z naszym zaśpiewaniem „Kolędy Powstańców Warszawskich”. Te wiersze zaczerpnąłem ze wspaniałej księgi „Polskie wigilie wojenne 1939-1945” Andrzeja Krzysztofa Kunerta. Dziękuję poetom Elżbiecie i Markowi Żabińskim za powiedzenie swych wigilijnych wierszy. I dziękuję Tomkowi Bagińskiemu, uczestnikowi naszych pierwszych Wieczorów, za zaśpiewanie ze mną „Piosenki kolędników” Ernesta Brylla i kolędy internowanej „Solidarności” Andrzeja Borzęckiego. Dziękuję Agnieszcze Rarok uczennicy Szkoły Muzycznej za interpretację wiersza Stanisława Balińskiego „Kolęda Warszawska 1939 r.”, za zagranie na skrzypcach Dzieciątku Jezus radosnego „Obertasa” Wieniawskiego i za akompaniowanie śpiewanym kolędom. Dziękuję Kajetanowi Wojsykowi za towarzyszenie od lat na pianinie naszym śpiewom.
Płomień świec, śpiew, muzyka i poezja, wzruszenie…
Ostatni mazur
1863 r.
słowa: Ludwik Ksawery Pomian-Łubiński
muzyka: Fabian Tymulski
Jeszcze jeden mazur dzisiaj,
Choć poranek świta.
„Czy pozwoli panna Krysia?” -
Młody ułan pyta.
Boć to w polskiej ziemi,
W pierwszą parę ją unosi,
A sto par za niemi.
On jej czule szepcze w uszko,
Ostrogami dzwoni.
W pannie tłucze się serduszko.
I liczko się płoni.
Bo ułan nie stały,
O pół mili wre potyczka,
Słychać pierwsze strzały.
Słychać strzały, głos pobudki,
Dalej na koń, hura!
Lube dziewczę, porzuć smutki,
Zatańczym mazura.
jeden uścisk bratni.
Trąbka budzi, na koń woła.
Mazur to ostatni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu