Przy wyborze mojego hasła biskupiego kierowałem się herbem bp. Juliusza Bieńka, z którego rąk przyjąłem święcenia kapłańskie. Był na nim napis: „Stat crux, dum volvitur orbis” - Krzyż stoi, choć zmienia się świat. Ziemia górnośląska jest zamieszkała przez wielu ludzi poddanych negatywnym wpływom nadmiernego uprzemysłowienia. Ich los często jest związany z dramatycznymi skutkami wszelkiego rodzaju katastrof górniczych i innych. Stąd teologia krzyża winna - jak sądzę - być tu głoszona w pełnym wymiarze.
Tajemnicę krzyża jako centrum swego przepowiadania uczynił św. Paweł. Według niego, Chrystus ukrzyżowany jest „mocą i mądrością Bożą” (por. 1 Kor 1, 24). To stwierdzenie musiało zaskakiwać adresatów jego listu. Dla człowieka pierwszego wieku - zarówno kultury greckiej, jak i żydowskiej - przybijanie skazańców do krzyża uchodziło za najokrutniejszy rodzaj egzekucji. Prawda o Ukrzyżowanym wzbudzała wielkie opory współczesnych i dlatego Paweł stawia ją w centrum swojej działalności apostolskiej.
Koryntianie nie byli jeszcze dojrzałą gminą. Oznaką tego były rozłamy między nimi. Traktowali Apostołów i innych głosicieli Ewangelii jako retorów lub filozofów. Dlatego św. Paweł stanowczo oświadcza, że głoszona przez niego Ewangelia nie jest jeszcze jednym systemem filozoficznym. On głosi jedyną prawdę, której człowiek winien podporządkować swój umysł, wolę i serce.
Prawda ta dotyczy krzyża Chrystusa, na którym dokonał On zbawienia świata. Św. Paweł podkreśla również, że wszystko jest zależne od Boga i dzięki Niemu istnieje. Ci, którzy odrzucają Jezusa Chrystusa i sądzą, że mogą oprzeć się na swojej mądrości i sami decydować o swoim życiu, w rzeczywistości zmierzają do samounicestwienia.
W Liście do Rzymian Paweł mówi o ludzkości bez Ewangelii (1,18-32). Mówi tam o gniewie Boga wobec ludzi, którzy krępują prawdę. Paweł stwierdza, że Bóg, który jest najwyższą dobrocią i miłością, sprzeciwia się wszelkiemu złu i grzechowi.
W konsekwencji więc gniew Boga jest wyrazem jego troski o każdego człowieka, aby się opamiętał i przestał sam siebie niszczyć. Ilekroć człowiek odrzuca miłość, skazuje siebie na zagładę. Świadome popełnianie grzechów jest odrzuceniem zbawienia ofiarowanego przez Boga każdemu człowiekowi.
W rozumieniu współczesnych Pawłowi Żydów gniew Boży odnosił się do pogan, natomiast nie dotyczył Żydów. Paweł stanowczo kwestionuje to przekonanie, ukazując w świetle prawdy Bożej winy wszystkich (Rz 2).
Mądrość chrześcijan, która wypływa z krzyża, jest dziełem Ducha Świętego. Żaden człowiek nie zdoła do końca zgłębić zbawczych planów Boga. Nikt z ludzi nie jest też w stanie tu, na ziemi, pojąć, jak wielkim dobrem jest ofiara, którą Jezus poniósł na krzyżu, i jak wielkie jest szczęście zbawionych. Człowiek naprawdę mądry będzie starał się oceniać wszystko w świetle Bożego objawienia, które dokonało się w Jezusie Chrystusie. Dzięki Niemu wszyscy wierzący otrzymali Bożego Ducha i gdy zachowują z Nim więź, są w stanie coraz lepiej rozumieć istotę wiary, którą przyjęli. Dzięki Duchowi Bożemu chrześcijanie rozumieją też lepiej sens i cel otaczającego ich świata (por. J 16, 13; 1 J 2, 20. 27).
Tym, co uniemożliwia osiągnięcie prawdziwej mądrości, nie jest brak wiedzy czy inteligencji, ale pycha, zawiść i niezgoda. Uniżenie Chrystusa, wyrażające się najpełniej w Jego śmierci krzyżowej, powinno być dla chrześcijan przykładem, w jaki sposób zdobywa się mądrość i w czym tkwi prawdziwa sprawiedliwość.
Paweł przedstawia siebie korynckim adresatom i nam jako „apostoł mądrości krzyża”. Bóg jest zupełnie inny niż powierzchownie sądzimy - uczy Paweł. Mądrość tego świata uczynił głupstwem, a prawdziwą mądrością uczynił „naukę krzyża”. To, co na tym świecie słabe, niemocne, wzgardzone, wybrał Bóg jako ostateczne miejsce okazania swojej mądrości. Łamiąc logikę pychy, Bóg proponuje logikę pokory jako sposób na życie, jako wzorzec istnienia. Dlatego Paweł, zrozumiawszy to, pisze: „Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2, 2).
Taka jest logika wiary. Bóg w słabości ukazuje swą największą moc. Ukrzyżowany jest przecież Zmartwychwstałym i pojawia się owa znana z życia głęboko wierzących ludzi siła łagodności, emanująca nadzieją, która zawieść nie może.
Pomóż w rozwoju naszego portalu