Reklama

Po szczycie NATO, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego

Zupełnie inna rzeczywistość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na listopadowym lizbońskim szczycie NATO została nakreślona nowa strategia Paktu Północnoatlantyckiego wobec Rosji: NATO od konfrontacji ze Związkiem Sowieckim jeszcze w latach 80. XX wieku przechodzi zatem teraz do współpracy z Rosją, a sekretarz generalny NATO mówi wprost, że „celem NATO jest strategiczna współpraca z Rosją”.
Co leży u podstaw tej przełomowej zmiany? Bynajmniej nie zmiany polityczne w samej Rosji, którą - w demokratycznych dekoracjach - rządzi po staremu KGB. Najwidoczniej obecne władze amerykańskie przekalkulowały, że utrzymanie najważniejszego amerykańskiego stanu „politycznego posiadania” we współczesnym świecie wymaga współpracy z Rosją, nawet kosztem poważnych koncesji politycznych na jej rzecz. Innymi słowy mówiąc - Rosja dopuszczona zostaje do współudziału w „dzieleniu tortu”, jakim w warunkach globalizacji stał się cały, wielobiegunowy dzisiaj świat. Wolno przypuszczać, że owo „dopuszczenie” nie jest ze strony amerykańskiej całkowicie dobrowolne, ale żelazna konsekwencja polityki rosyjskiej (ciągle jeden i ten sam ośrodek władzy...) odniosła sukces. Z pewnością strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie zaważyło także na tej decyzji Waszyngtonu.
Oficjalnie - nawiązana współpraca NATO z Rosją tłumaczona jest koniecznością wspólnej „walki z terroryzmem”, ale wydaje się, że to tylko eufemizm, slogan. Chodzi raczej o wspólną, uzgadnianą dominację nad Trzecim Światem zamiast rywalizacji na tym polu.
W związku z tym zmienia się także sytuacja polityczna krajów Europy Środkowo-Wschodniej, byłych demoludów, z Polską włącznie. Gdy NATO i Związek Sowiecki były w stanie politycznej konfrontacji - kraje te mogły liczyć na amerykańskie wsparcie wbrew interesom Rosji. Obecnie - gdy Amerykanie deklarują jako cel „strategiczne partnerstwo NATO z Rosją” - interesy b. demoludów będą najprawdopodobniej podporządkowywane temu celowi, mimo że niektóre z nich - jak Polska - są w NATO.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że od chwili zjednoczenia Niemiec i nawiązania strategicznego partnerstwa między Niemcami a Rosją powraca stare niemiecko-rosyjskie marzenie polityczne o podziale Europy Środkowo-Wschodniej na strefy wpływów, co wymagałoby ponownego zwasalizowania i politycznego ubezwłasnowolnienia leżących tam państw, zwłaszcza Polski.
Wszystko wskazuje na to, że Rosja podbija cenę swej współpracy z NATO: domaga się już włączenia jej do strefy wolnego europejskiego handlu, a strategiczne partnerstwo z Niemcami, realizowane już od kilku lat, jest dobrą podstawą do dalszego wypychania amerykańskich wpływów z Europy: czy aby nie dla zastąpienia ich „współpracą niemiecko-rosyjską”?
Tymczasem polski Trybunał Konstytucyjny wydał kuriozalne orzeczenie, mające niewiele wspólnego z faktycznym stanem prawnym, za to niemal wszystko - z polityczną służebnością. Uznał mianowicie, że Traktat Lizboński jest zgodny z polską Konstytucją, chociaż mocą tego Traktatu powstało w Europie nowe państwo - Unia Europejska - którego Polska jest już tylko częścią składową i której ustawodawstwo musi być uzgadniane z ustawodawstwem unijnym. Do roku 2014 chroni nas jeszcze zapis lizboński o podejmowaniu decyzji w Radzie Europy w sposób podwójnie kwalifikowany, ale po tym terminie już nas chronić nie będzie. Przypomnijmy, że Niemcy - przecież także formalnie „część składowa” nowej UE - orzeczeniem swojego Trybunału Konstytucyjnego zastrzegły sobie pierwszeństwo niemieckiej Konstytucji przed ustawodawstwem unijnym. A jednak przypilnowały swej klasycznej suwerenności, która warszawskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu, z sobie tylko wiadomych względów, wydała się w uzasadnieniu... „przestarzała”! W tymże uzasadnieniu Trybunał miał czelność posunąć się tak daleko, iż uznał nawet, że Traktat Lizboński... „wzmacnia polską suwerenność” - gdy właśnie otwiera szeroko wrota do jej stopniowej likwidacji.
Niemal jednocześnie z tym orzeczeniem - jakby realizując z góry ustalony plan - nowy lokator Pałacu Prezydenckiego Bronisław Komorowski skierował do Sejmu projekt zmian w Konstytucji polskiej, wychodzących naprzeciw tej likwidacyjnej tendencji. Swoistym kuriozum prawnym tych proponowanych zmian jest pusta deklaracja, że „Unia Europejska szanuje polską suwerenność państwową”... Mniejsza już o logiczną i prawniczą absurdalność tego zapisu - warto przecież przypomnieć zapis Traktatu Lizbońskiego, zawarty w art. 3 punkt 3: „Państwa członkowskie (...) powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnianiu celów” tego nowego teraz państwa, jakim jest Unia Europejska.
Tymczasem art. 277-g proponowanej przez Komorowskiego nowej Konstytucji polskiej głosi: „Rzeczpospolita Polska podejmuje działania niezbędne dla skuteczności prawa Unii Europejskiej w krajowym porządku prawnym”.
Już tylko do tego sprowadza się zatem „suwerenność państwowa” w tym projekcie, który przypomina żywo poprawki do Konstytucji PRL wniesione w 1976 r., legitymujące „przewodnią rolę partii” i „trwały sojusz z ZSRR”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nienarodzone dziecko uśmiecha się słysząc głos taty podczas USG

2024-10-04 06:14

[ TEMATY ]

radość

tata

dzieci nienarodzone

Uśmiech

USG

New York Post

Nienarodzone dziecko uśmiecha się słysząc głos taty

Nienarodzone dziecko uśmiecha się słysząc głos taty

Najnowsze technologie sprawiają, że możemy nie tylko badać dzieci w łonie matki, ale także obserwować ich reakcje na otaczający świat. Przekonał się o tym jeden z ojców, który mówił do swojego dziecka podczas badania USG. To co zobaczył, przeszło jego najśmielsze oczekiwania.

W filmie wideo opublikowanym przez New York Post, 32-tygodniowa, nienarodzona dziewczynka uśmiecha się, gdy słyszy swojego tatę mówiącego do niej podczas badania ultrasonograficznego w szpitalu w Xanxere w Brazylii.
CZYTAJ DALEJ

Francja: pożar w kościele z grobem św. Hilarego

2024-10-04 15:11

[ TEMATY ]

pożar

Francja

św Hilary z Poitiers

wikipedia.org

Św Hilary z Poitiers, biskup i doktor Kościoła

Św Hilary z Poitiers, biskup i doktor Kościoła

Kolejny pożar zabytkowego kościoła we Francji. Tym razem w Poitiers. W ogniu stanęła średniowieczna świątynia wzniesiona nad grobem św. Hilarego, Ojca Kościoła z IV w., pierwszego biskupa tego miasta. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było podpalenie.

Kościół św. Hilarego został zbudowany w X w. To jeden z najcenniejszych zabytków w Poitiers. W 1998 r. został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pożar udało się ugasić. Nie ma ofiar w ludziach. Są jednak poważne zniszczenia materialne, uszkodzone zostały cenne dzieła sztuki, lecz sama struktura kościoła, jak i jego dach nie zostały naruszone.
CZYTAJ DALEJ

Górecka Pani – Matka Pocieszenia koronująca ludzkie serca

2024-10-05 19:00

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję