Kiedy myślę o Ojczyźnie przypominają mi się słowa wypowiedziane w 1991 r. na lotnisku w Masłowie k. Kielc przez św. Jana Pawła II. Z podniesionym głosem wołał: „Oto matka moja i moi bracia! Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!”.
Czy św. Jan Paweł II nie mówił słusznie? Gdy popatrzymy na naszą historię, możemy stwierdzić, ze my, Polacy, mamy słabą pamięć, szybko się poddajemy, tak łatwo odcinamy się od korzeni. Potrzeba dziś na nowo zacząć czynnie żyć wiarą, nadzieją i miłością, bo jak pisała s. Siostra Faustyna Kowalska: „Ojczyzno moja kochana, Polsko (...) Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna” (Dz 1038).
Pomóż w rozwoju naszego portalu