Marsz poprzedziła litania do bł. Jana Pawła II. Po modlitwie bp Paweł Socha odczytał list od bp. Stefana Regmunta, w którym biskup diecezjalny wyrażał jedność z uczestnikami marszu. Następnie udzielił błogosławieństwa i wszyscy z pieśnią na ustach wyruszyli do katedry. Ponad dwutysięczna grupa zaopatrzona w biało-czerwone flagi i transparenty z hasłami głoszącymi wolność mediów, jedność z Telewizją Trwam i oddanie się Matce Bożej przeszła ulicami Gorzowa. W trakcie pochodu uczestnicy skandowali różne hasła, m.in.: „Nie oddamy wam Telewizji Trwam”, „Dziennikarze mówcie prawdę” czy „Wolne media - wolna Polska”. Po dotarciu na miejsce, pod biały krzyż na placu katedralnym, odczytano apel do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Proszono w nim o wstawiennictwo w sprawie obrony Telewizji Trwam. Zaznaczono, że ograniczenie mediów katolickich jest próbą zamknięcia ust osobom wierzącym. Przypominano, że żyjemy w kraju demokratycznym, w którym obowiązuje wolność słowa. Poseł Marek Ast w swojej wypowiedzi podkreślał, że takie marsze są biciem serca wolnej Polski. Natomiast proboszcz parafii katedralnej ks. prał. Zbigniew Kobus zauważył ważną misję ewangelizacyjną, jaką spełnia telewizja katolicka. Wspomniał o tym, że można w niej usłyszeć prawdę Ewangelii oraz uczestniczyć duchowo w Eucharystii. Istotnym elementem wystąpień było świadectwo Ryszarda, anonimowego alkoholika, któremu religijność tych mediów pomogła w walce z nałogiem. Na zakończenie części plenerowej odśpiewano hymn narodowy oraz „Rotę”. Zwieńczeniem marszu była Msza św. pod przewodnictwem bp. Sochy. W homilii Ksiądz Biskup mówił o potrzebie przemiany serc w naszym kraju i konieczności modlitwy za nią. Przypominał, że bycie chrześcijaninem to chodzenie pod prąd, wbrew modzie i ideologiom tego świata. Przestrzegał przed prymitywizmem współczesnych mediów, które są obecne w naszych domach i kształtują naszą świadomość. - Szukajcie prawdy na klęczkach! - nawoływał. Po Eucharystii zgromadzeni zostali zaproszeni na poczęstunek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu