Reklama

Niedziela w Warszawie

Wyjątkowy pomnik Jana Pawła II

Warszawa będzie miała niezwykły pomnik Papieża Polaka. Autorem monumentu jest mieszkający w Izraelu Samuel Willenberg, bohater Powstania Warszawskiego oraz organizator buntu w Treblince

Niedziela warszawska 18/2013, str. 5

[ TEMATY ]

pomnik

Artur Stelmasiak

Samuel Willenberg podczas spotkania z kard. Kazimierzem Nyczem podarował projekt pomnika Jana Pawła II

Samuel Willenberg podczas spotkania z kard. Kazimierzem Nyczem podarował projekt pomnika Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postawienie tego pomnika w Warszawie jest moim marzeniem. To byłoby piękne ukoronowanie mojego życia - mówi Samuel Willenberg, 90-letni rzeźbiarz oraz jeden z dwóch żyjących uciekinierów z obozu w Treblince. Jego rzeźby stoją w wielu ważnych miejscach dla narodu żydowskiego. To on jest autorem m. in. pomnika getta w Częstochowie, rzeźby w Jad Waszem oraz w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Jednak Jana Pawła II nikt nie chciał.

Projekt Willenberga przyjął kard. Kazimierz Nycz. - Nie mam wątpliwości, że posąg powinien stanąć na terenie byłego getta warszawskiego, gdyż ma to wymowę bardzo ważną i symboliczną - podkreślił Metropolita Warszawski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas audiencji w domu arcybiskupów warszawskich Kardynał otrzymał akt darowizny rzeźby. - Teraz będziemy szukać dla niego godnego miejsca. Zajmie się tym kościelna komisja architektoniczna - mówi „Niedzieli” ks. dr Rafał Markowski, rzecznik archidiecezji warszawskiej.

Jednym z rozważanych wariantów jest teren koło kościoła św. Augustyna na Nowolipiach. Ta świątynia znajduje się bowiem na terenie byłego getta. - Projekt jest ciekawy artystycznie i bardzo bogaty w symbolikę. Będziemy szukać odpowiedniego rozwiązania przestrzennego, aby był dobrze wyeksponowany - mówi ks. prof. Michał Janocha, historyk sztuki i członek komisji architektoniczno-artystycznej.

Artystyczny testament

Reklama

Impulsem do powstania rzeźby była śmierć bł. Jana Pawła II, którą Samuel Willenberg przeżył jak odejście kogoś z rodziny. Pomnik Papieża Polaka jest jego testamentem, bo po wykonaniu tej pracy artysta przestał rzeźbić. - Polski Żyd, który przeżył obóz koncentracyjny i śmierć swoich najbliższych, odkrył w sobie fascynację bł. Janem Pawłem II. Był przekonany o świętości Papieża na długo przed tym, zanim został on beatyfikowany - mówi ks. Markowski.

Rzeźba przedstawia postać Papieża z bardzo realistyczną twarzą. Pochylona postać skierowana jest w stronę Tory (Pięcioksiąg Starego Testamentu) i tablic z Dekalogiem. - Pomnik jest więc symbolem tego, co łączy chrześcijan i Żydów. Razem z judaizmem mamy wiele wspólnego - mówi Marek Górski, jeden z pomysłodawców postawienia pomnika na terenie warszawskiego getta.

Willenberg wielokrotnie podkreślał, że gdyby ludzie trzymali się dekalogu, to do wielkiej tragedii II wojny światowej, nigdy by nie doszło. - Myślę, że ten testament Żyda i zarazem polskiego bohatera wciąż jest aktualny, bo przykazania dekalogu nadal są atakowane. Dzieło Willenberga pokazuje, że możemy możemy razem stać na straży wspólnych wartości - podkreśla Górski.

Historia tej rzeźby jest bardzo ciekawa. Została przypadkiem odkryta przez Marka Górskiego i malarza Mateusza Środonia, gdy zorganizowali spotkanie z Willenbergiem w Muzeum Powstania Warszawskiego. - Oprócz jego powstańczych wspomnień, chcieliśmy pokazać to czym się aktualnie zajmuje. Przeglądając jego prace zobaczyliśmy Jana Pawła II. I tak narodził się pomysł postawienia go w Warszawie - tłumaczy Środoń. - Będzie on ważnym symbolem zarówno dla nas Polaków, jak i dla Żydów, którzy odwiedzają Polskę.

Polski bohater i patriota

Reklama

Podczas spotkania z kardynałem Samuel Willenberg był tak bardzo wzruszony, że łamał mu się głos w gardle. - Ten pomnik to moje marzenie. Uwielbiam Jana Pawła II. On dla mnie za życia był już osobą świętą. W tej rzeźbie zawarłem swoją miłość do Papieża. Ja go wyrzeźbiłem z serca, a nie na zamówienie - podkreśla Willenberg. To właśnie Papież jest dla niego uosobieniem najpiękniejszych polskich cech.

Dla artysty, który spędził swą tragiczną młodość w Polsce, ta pierwsza ojczyzna wciąż jest bardzo ważna. Za nią walczył zarówno z Niemcami, jak i bolszewikami w 1939 roku. Gdy tylko uciekł z Treblinki stanął na barykadach Powstania Warszawskiego. Za walkę został odznaczony orderem Virtuti Militarni oraz dwoma Krzyżami Walecznymi. W 2008 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP.

Samuel Willenberg od ponad 60 lat wraz żoną mieszka w Izraelu. Mówi, że nigdy nie zapomniał o swojej pierwszej ojczyźnie. Gdy w latach 90. odzyskaliśmy wolność, ponownie przyjął polskie obywatelstwo. Po polsku mówią jego urodzone w Izraelu dzieci, a nawet wnuki. - Polska jest częścią mnie. Po tylu latach nadal polski las jest mi bliższy niż izraelska pustynia - mówi rzeźbiarz.

2013-05-06 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gryfino uczciło Matkę Polkę Sybiraczkę

Niedziela szczecińsko-kamieńska 40/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

pomnik

Ks. Robert Gołębiowski

Każdorazowe wypowiedzenie słowa „Syberia” niesie ze sobą wzruszenie, mocniejsze bicie serca, nieraz napływające ponownie łzy, a przede wszystkim dar modlitwy za złożoną tam ofiarę setek tysięcy naszych rodaków. Zapisujemy głęboko w pamięci wszystkie koleje losu polskich rodzin dotkniętych dramatem Sybiru i oddajemy im hołd za ich ofiarę i okazaną najpiękniejszą postawę patriotyczną.

Wspaniałym świadectwem historii stała się uroczystość odsłonięcia i poświęcenia Pomnika Matki Polki Sybiraczki, która 16 września odbyła się na cmentarzu w Gryfinie w 75. rocznicę agresji Rosji na Polskę.
CZYTAJ DALEJ

Czy sztuczna inteligencja nas rozgrzeszy? AI w Kościele

2025-04-06 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

sztuczna inteligencja

AI

Chat GPT

Red

Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.

Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję