Dzięki Caritas Diecezji Drohiczyńskiej potomkowie Polaków z Żytomierszczyzny na czele z Ludmiłą Korbut, prezesem Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa Polaków im. Jana Pawła II w Emilczynie, rokrocznie przyjeżdżają do ojczyzny przodków. Współpraca, zapoczątkowana przez ks. Józefa Kosteckiego, byłego proboszcza parafii w Emilczynie, który studiował w drohiczyńskim Wyższym Seminarium Duchownym, istnieje od 8 lat. W tym roku organizacja kolonii była możliwa dzięki pomocy Senatu RP. Caritas skorzystała z oferty: Realizacja zadania publicznego w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą pt. „Cztery pory roku w polskiej tradycji ludowej – Mazowsze i Podlasie”. Kierownikiem wypoczynku ze strony Caritas była Urszula Krzymowska, która bardzo chwaliła dzieci z Ukrainy.
Reklama
Zgodnie z programem goście m.in. uczestniczyli w warsztatach garncarskich i decoupage oraz pieczeniu chleba, doskonalili swoje umiejętności posługiwania się językiem polskim pod okiem doświadczonej polonistki, obejrzeli pokaz karate w wykonaniu doświadczonego trenera i mistrzyni oraz pokaz taneczny, spotkali się z policjantem. Wiele radości sprawił pobyt na basenie, kilkugodzinne zajęcia w straży, a także dyskoteki. Odwiedzili sokołowskie szkoły – Publiczną Szkołę Podstawową nr 2 i Zespół Szkół Specjalnych im. Jana Pawła II. W obu placówkach zostali bardzo życzliwie przyjęci. Byli bardzo pozytywnie zaskoczeni, że istnieją takie miejsca jak ZSS. Wiele wrażeń dostarczyła też wycieczka do Warszawy. Mieli zapewnioną opiekę duszpasterską, która nie ograniczała się tylko do udziału w świątecznych i niedzielnych nabożeństwach. Uczestniczyli w procesji Bożego Ciała, Marszu dla Życia i Rodziny. Niektórych odwiedziły mieszkające w Polsce rodziny, a także absolwenci polskiej szkółki w Emilczynie, którzy teraz studiują w Polsce. W Sokołowie wszystkim bardzo się podobało. Po przekroczeniu granicy zachwycali się „O, jak pięknie...”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Większość uczestników tegorocznego wypoczynku przyjechała do ojczyzny swoich przodków po raz pierwszy. Ten pobyt jest dla nich bardzo ważny, tym bardziej że jak stwierdziła p. Ludmiła: „Na Ukrainie jesteśmy Polakami, a w Polsce – Ukraińcami. Jak między niebem a ziemią zawieszeni...”.
Przed rozbiorami Żytomierszczyzna znajdowała się w granicach Rzeczypospolitej. Po pokoju ryskim w 1921 r. pozostała w ZSRR. Losy tamtejszych Polaków były dramatyczne, w 1936 r. wielu zesłano do Kazachstanu i na Syberię, wielu zginęło. Kościoły zamknięto na długie lata. Język polski przetrwał dzięki wierze katolickiej: „Babcie uczyły modlitw, pieśni”.
Od 1999 r. w Emilczynie, dzięki Ośrodkowi Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, jest możliwość nauki języka polskiego. Obecna sobotnio-niedzielna szkółka przy Towarzystwie Polaków działa od 2008 r. Wielu jej absolwentów studiuje w Polsce. Lekcje odbywają się w dobrze wyposażonym Domu Polskim, zakupionym przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w 2001 r. Pochodząca z Drohiczyna Honorata Mięsak uczy nie tylko języka polskiego, a także historii i geografii Polski, wiedzy o kulturze i tradycjach polskich. W szkole są obchodzone uroczystości narodowe i okolicznościowe, na które są zapraszani przedstawiciele władz lokalnych, są organizowane konkursy, wycieczki, konferencje naukowe.
Warto w tym miejscu dodać, że syn p. Ludmiły, Bogdan, został laureatem finału Olimpiady Historii Polski na Ukrainie, organizowanej przez Fundację Wolność i Demokracja oraz Polskie Towarzystwo Historyczne. Finał odbył się Warszawie w dniach 17-19 czerwca. Prestiż przedsięwzięcia jest bardzo duży, nagrody wręczano w Pałacu Prezydenckim. Jedenastu finalistów otrzymało szereg nagród rzeczowych, natomiast trójka laureatów – możliwość studiowania w Polsce i stypendium. Organizatorzy inicjatywy podkreślają, że główny cel olimpiady to uzupełnienie polskiej tożsamości na Kresach Południowo-Wschodnich o komponent historyczny i świadomość zakorzenienia tam. Ma to kształtować w polskiej młodzieży z Ukrainy chęć powrotu czy pozostawania w kraju lat dziecinnych.