Zasłynął dzięki przepięknym modlitwom i poruszającym homiliom, które zapewniły mu przydomek Złotousty oraz popularność w świecie chrześcijańskim. W liturgii wspominamy go 13 września.
Święty Jan Chryzostom urodził się w Antiochii – stolicy ówczesnej prowincji syryjskiej i jednego z największych miast świata starożytnego. Jak przystało na syna arystokraty, otrzymał gruntowne wykształcenie. Jako że wcześnie osierocił go ojciec, wychowywał się pod okiem matki, pobożnej kobiety. To pod jej troskliwą opieką przyszły kaznodzieja przygotowywał się do chrztu, który przyjął w wieku 20 lat.
Po śmierci matki przez kilka lat prowadził ascetyczne życie na syryjskich pustkowiach. Nadszarpnięte trudnymi warunkami bytowania zdrowie nie pozwoliło mu jednak kontynuować dalszego umartwiania. Wrócił do rodzinnego miasta, gdzie przyjął święcenia kapłańskie.
Święty Jan wykazywał wielki talent krasomówczy, który w młodości rozwijał pod okiem poganina Libaniusza, najwybitniejszego retora swoich czasów. Głoszone przez niego homilie przyciągały do kościołów tłumy chrześcijan. Każdy chciał posłuchać Złotoustego, jak zaczęto go nazywać. Jego sława rosła z każdym kolejnym kazaniem. Z jego zdaniem liczył się nawet Teodozjusz I Wielki – ostatni cesarz władający wschodnią i zachodnią częścią cesarstwa rzymskiego, który pod wpływem kazań świętego odstąpił od ukarania zbuntowanych Antiocheńczyków.
Istną rewolucję Złotousty przeprowadził w Konstantynopolu, którego patriarchą został na przekór swojej woli. W stolicy cesarstwa wschodniorzymskiego zastał – delikatnie mówiąc – rozluźnienie moralne. Odrzucił wystawne życie, które prowadzili jego poprzednicy, posiadane dobra przeznaczał na dzieła miłosierdzia. Bał się tylko Boga, dlatego odważnie ganił przywary i nadużycia ludu Konstantynopola, nawet dworu cesarskiego, co ściągnęło na niego gniew cesarzowej Eudoksji. Został skazany na wygnanie. Zmarł zamęczony w drodze na miejsce zesłania.
Jest patronem kaznodziejów, osób studiujących teologię oraz orędownikiem w sprawach beznadziejnych. Z naszego punktu widzenia najbardziej interesujące są jego pisma. Znajdziemy w nich nieprzemijające prawdy, które mimo upływu szesnastu stuleci nadal zachwycają i są drogowskazem prowadzącym do chrześcijańskiej wspólnoty.
Św. Jan Chryzostom zostawił po sobie m.in. cenne komentarze do Pisma Świętego
Jako biskup Konstantynopola podjął walkę z rozwiązłymi obyczajami dworu cesarskiego i mieszkańców miasta. Ta gorliwość przysporzyła mu jednak wielu śmiertelnych wrogów.
Święty Jan Złotousty (z greckiego: Chryzostom) urodził się w syryjskiej Antiochii. Nie znamy dokładnie daty jego urodzin (być może ok. 347 lub 349 r.), ale na pewno przyszedł na świat jeszcze przed rokiem 381. Jest to data pewna, gdyż właśnie w tym roku św. Jan przyjął święcenia diakonatu.
"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Bóg jest wielki. Bóg jest piękny. Bóg chce, żebyśmy wszyscy się modlili, mieli miłość w sercach, pomagali sobie nawzajem" – takie jest życzenie Máximo Napa Castro – znanego jako "Gatón" – peruwiańskiego rybaka, który nigdy nie stracił wiary, nawet kiedy utknął na morzu na 95 dni, aż w końcu został uratowany u wybrzeży Ekwadoru.
Maximo przyznaje, że nigdy nie przeczytał Biblii, co teraz chce zrobić, jak tylko zdobędzie trochę pieniędzy. Teraz stracił łódź, która zapewniała mu codzienne utrzymanie.
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.