Reklama

Niedziela Łódzka

Bp Muskus: co robimy z Jezusową miłością w Łodzi?

O Jezusowej miłości i o apostołce Bożego Miłosierdzia – św. Faustynie Kowalskiej, która wychodząc z Łodzi dotarła do Krakowa – mówił bp Damian Muskus, który przewodniczył tegorocznym uroczystościom Patronki Miasta Łodzi.

[ TEMATY ]

Łódź

św. Faustyna Kowalska

Ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotni wieczór 5 października br. w parafii pw. św. Faustyny Kowalskiej w Łodzi, Mszy św. koncelebrowanej ku czci Patronki Łodzi, przewodniczył i kazanie wygłosił bp Damian Muskus - pomocniczy archidiecezji krakowskiej

W słowach przywitania metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś powiedział między innymi - święta Faustyna jest naszą patronką i co roku przychodzimy, by przejść z nią tę drogę, na której ona odkryła swoje powołanie! Ona biegła tę drogę z parku do katedry – po to, by w katedrze usłyszeć Jezusa wołającego ją do życia zakonnego. Taką drogą można chodzić co roku, bo powołanie nie jest rzeczą zafiksowaną raz na zawsze. Wewnątrz powołania Pan Bóg ma następne i następne. Każdego roku Bóg nas wzywa do czegoś nowego - podkreśli metropolita łódzki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas homilii biskup Muskus pytał - Co mogła ofiarować Bogu św. Faustyna? Jakie zasługi i jakie przymioty posiadała ta prosta dziewczyna, że sam Bozy Syn zainteresował się tak bardzo jej osobą? Tak naprawdę nie posiadała nic. Jedyny kapitał jaki posiadał,a to pokora i prostota serca. Bogu to wystarczyło, bo takim ludziom prostym, pokornym i szczerym, aż do bólu, z upodobaniem przekazuje tajemnicę nadprzyrodzoności. Właśnie takich ludzi jak Faustyna, Teresa czy Franciszek Bóg powołuje do wielkich zadań, zadań które według ludzkiej logiki przerastają ich możliwości. Jedyne, czego Bóg od nich oczekuje, to rezygnacja z własnych planów z własnych zamierzeń. Oczekuje bezgranicznego zaufania! – zauważył bp Muskus.

- Wszyscy są zaproszeni, by tak jak Faustyna wejść w miłosną relację z Jezusem. Staje dziś między nami w tej wspólnocie dawna Helena Kowalska, która stała się Apostołką Miłosiernego Pana. Staje i pyta: co robimy z tą Jezusową miłością, miłością, którą nas obdarzył? Co robimy z miłością tu w Łodzi, gdzie Jezus powołał Faustynę? Co z tą miłością robimy w Krakowie, gdzie Jej życie wydało dojrzały owoc. Co robimy z tą miłością w Polsce, która wg słów św. Jana Pawła II ma strzec orędzia o Bożym Miłosierdziu i rozwijać wyobraźnię miłosierdzia niesioną światu. Co robimy z tą miłością? – pytał kaznodzieja.

- Jeśli chcemy naśladować Miłosiernego Pana, musimy miłość uczynić naszą drogą. Tylko miłość jest w stanie pokonać zło. Tylko ona może zabliźnić rany spowodowane podziałami. Miłość nie pozwala wypowiadać też słów, które dotykają, ranią i stygmatyzują. Miłość osłabia wole walki tych, którzy pragną dominacji, którym brakuje łagodności i pokory. Miłość jest tą rzeczywistością, która potrafi przyciągnąć wątpiących poranionych i zagubionych. – zauważył biskup krakowski.

Po zakończeniu liturgii wyruszyła procesja z relikwiami św. Faustyny z kościoła jej poświęconego do łódzkiej katedry, w nawianiu do drogi, którą przemierzyła z parku Wenecja w Łodzi do katedry św. Stanisława Kostki, gdy po raz pierwszy zobaczyła Pana Jezusa cierpiącego. Na uwagę zasługuje obecność na procesji – już po raz drugi – delegacji duchownych wyznań chrześcijańskich, których świątynie znajdują się na terenie miasta i Archidiecezji.

Podczas procesji wierni wysłuchali fragmentów dzienniczka oraz wspólnie odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Po dotarciu do katedry, został odmówiony akt oddania Archidiecezji Łódzkiej Jezusowi Miłosiernemu, a po błogosławieństwie relikwiami, każdy mógł oddać im cześć przez ucałowanie.

2019-10-06 10:35

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziennik duchowy

Powstanie Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego ma swoje źródło w objawieniach Pana Jezusa s. Faustynie Kowalskiej

Po raz pierwszy w uroczystość Zesłania Ducha Świętego 9 czerwca 1935 r. s. Faustyna w wileńskim klasztorze usłyszała wewnętrzne słowa Jezusa: „Będziesz wypraszać z towarzyszkami swymi miłosierdzie dla siebie i świata. Zrozumiałam, że nie będę w zgromadzeniu, w którym obecnie jestem” (Dz. 435). I chociaż przez kolejne 40 miesięcy siostra myślała, w oparciu o kolejne objawienia Pana Jezusa, iż to ona będzie założycielką tegoż nowego zgromadzenia, niemniej wolą Boga było, aby kto inny był jego założycielem.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Ideały są nadal żywe

2025-04-06 15:17

Biuro Prasowe AK

    - Wręczamy dzisiaj nagrodę człowiekowi, który w krytycznej sytuacji broni chrześcijaństwa, wiary, cywilizacji łacińskiej, interesów Państwa Polskiego, dobra narodu i bliźnich. Tak jak Bolesław Chrobry i Henryk Pobożny, stoi on z otwartą przyłbicą naprzeciwko potoków kłamstwa, pogardy i nieczystych interesów. Stoi nie z mieczem, ale z modlitwą, prawdą i dobrym słowem – mówił prof. Wojciech Polak w czasie laudacji o abp. Marku Jędraszewskim, który został laureatem Nagrody im. Henryka Pobożnego.

Wyróżnienie przyznawane przez Bractwo Henryka Pobożnego zostało wręczone metropolicie krakowskiemu w czasie uroczystości w Centrum Spotkań im. Jana Pawła II w Legnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję